Otoczenie, środowisko i miejsce łamią wszelkie utarte moralnościąnormy i przyzwyczajenia.Każda sytuacja w jakiej przyjdzie nam się znalezć, obnaża cząstkęnaszej wewnętrznej natury.Nieumiejętność bycia asertywnym na dłuższy czas powoduje dysfunkcjęwłasnej osobowości, ogranicza i dystansuje obiektywne myślenie.
Ciri zatrzymała się przed Vesemirem. Nie bardzo wiedząc, co począć z rękami, zasadziła kciuki za pasek.- Nie mogę dzisiaj trenować - wyrecytowała wolno i dobitnie, w zupełnej ciszy - albowiem jestem... Jestem...Spojrzała na czarodziejkę. Triss mrugnęła do niej, krzywiąc się jak zadowolony z psoty urwis, poruszyła ustami, podpowiadając wyuczoną kwestię.- Niedysponowana! - dokończyła Ciri głośno i dumnie, zadzierając nos niemal po powałę.
A miłość, ona wszystko wybaczy.
Odchyliła kołdrę i wystawiła swoje ciało na jego widok. Byłanaga. Dostrzegła, że przełknął ślinę i wciągnął ostro powietrze.Przytuliła jego głowę do swoich piersi. Całował je, pieścił,językiem muskał sutki, poddawała mu się, wyginała, aby byćbliżej. Aby być z nim. Aby stać się jednością. Dotykałanaprężonej skóry jego ramion, pięknie wyrzeźbionych, jakspod dłuta utalentowanego artysty.