Coraz częściej przenika do wspólniespędzanych chwil, zabarwiając każdy dotyk i spojrzenienieuchwytną melancholią
Na pewno pokochałaby każdego, kto pokochał Margot.
Nic się tutaj nie dzieje, ludzie sąbezbarwni i ograniczeni konwenansami.
"Juliet, kiedy przeczytała list, skrzywiła się, jak każdy, kto odkryje zachowany gdzieś, żenujący głos swojego sztucznego ja z przeszłości. Zastanawiała się nad dziarskim tonem, który kontrastował z jej bolesnymi wspomnieniami. Potem przyszło jej do głowy, że coś musiało się zmienić, wtedy, czego już nie pamięta. Ta zmiana dotyczyła miejsca, gdzie był dom."
Reszta ludzimogła dla mnie nie istnieć. Byli po to, aby zarabiać dla mnie pieniądze albo mi usługiwać.
Coraz częściej przenika do wspólnie
spędzanych chwil, zabarwiając każdy dotyk i spojrzenie
nieuchwytną melancholią
Książka: Zamiana