Jak można odczuwać i określać jako najwyższe szczęście coś, co nas ogłupia i potencjalnie czyni brutalnymi? Czy miłość tak naprawdę jest jedynie chorobą, i to nie najpiękniejszą,lecz najokropniejszą z możliwych? Czy może jest trucizną, której dawka decyduje o tym czy działa zbawiennie, czy wyniszczająco?
Chciał tylko jednego - uzewnętrznić swoje wnętrze, gdyż uważał, że kryją się tam skarby wspanialsze nad wszystko, co ów zewnętrzny świat miał do zaoferowania.
Więcej