Wydawało mi się niepojęte, że w wieczornej modlitwie mam się modlić tylko za ludzi. Dlatego, gdy moja matka pomodliła się ze mną i obdarzyła pocałunkiem na dobranoc, po kryjomu odmawiałem jeszcze dodatkową ułożoną przez siebie modlitwę za wszystkie stworzenia: ,Kochany Boże, chroń i błogosław wszystko, co oddycha, zachowaj od wszelkiego zła i daj spokojny sen.
To, co od dziewiętnastu stuleci występuje w świecie jako chrześcijaństwo, jest dopiero początkiem chrześcijaństwa pełnym słabości i błądzenia, nie pełnym chrześcijaństwem z Ducha Jezusa (s. 171).
Więcej