To nie jest łatwe, odkryć, kim się jest, odnaleźć swoje przeznaczenie. Niektórzy rodzą się i wszystko jest jasne, inni potrzebują czasu i wskazówek, czasem przewodnika.
Moim zdaniem prawdziwy cud narodzin polega na tym, że inteligentne, racjonalne, posiadające prawa wyborcze i doceniane w pracy kobiety patrzą na jakiś na wpół rozpaćkany okrągławy kawałek mięsa z głową zniekształconą od przeciskania się przez ich drogi rodne, pokryty pięcioma rodzajami ohydnej mazi, wyglądający jakby przez kilka godzin turlał się po pizzy pokrytej dużą ilością sera i sosu pomidorowego, i naprawdę wierzą, że mają przed sobą cudownego aniołka.
Rodzimy się, by kształtować siebie, by szukać ludzi, z którymi czujemy się komfortowo.