Niemam pojęcia, jak będzie wyglądać nasze małżeństwo za pięć latani nawet za pięć tygodni, ale chcę żyć tu i teraz, ze swojąrodziną.
- Jesteś interesująca.- Mówi Jack, wegetarianin i buddysta kradnący klejnoty.
"Poczuła ukłucie strachu, który pozostawił po sobie chłodny dreszcz. Czy da radę zwyciężyć w tej bitwie? Już jedną dzisiaj przegrała. Jeśli ponownie poniesie klęskę, nie będzie już żadnych pionków do zebrania. Partia ta okaże się bowiem ostatnią, jaką kiedykolwiek rozegra."
Kolacja nie zaczęła się rach-ciach. Najpierw dowiedziałam się, o czym pani Helga myślała na tej białej ogrodowej, pokrytej promieniami słońca ławeczce. Helga popatrzyła na mnie i spytała: „Jak ty możesz mi pomóc, jak ty jesteś taka otyła, że sama potrzebujesz pomocy?”.
Wzrok zawisa jej w pustce. Nawet nie drgnie, jedyne, co się w niejporusza, to zęby. Szczękają. Jest nawet takie słowo, które to opisuje, ma jezapisane w notatniku w pokoiku Gemmy, pochodzi z perskiego, zhaghzhagh,oznacza dokładnie „zęby szczękające z zimna lub ze złości”.
Nie
mam pojęcia, jak będzie wyglądać nasze małżeństwo za pięć lat
ani nawet za pięć tygodni, ale chcę żyć tu i teraz, ze swoją
rodziną.
Książka: Zamiana