Była jak syrenka, przez pomyłkę zamknięta w ludzkim ciele, które jej ciążyło i przeszkadzało. Kiedy używała ludzkiej mowy, wciąż raniła innych - a więc i siebie. Śpiewając, wracała do swojej prawdziwej natury, a jednocześnie unosiła ze sobą słuchaczy.
Była jak syrenka, przez pomyłkę zamknięta w ludzkim ciele, które jej ciążyło i przeszkadzało. Kiedy używała ludzkiej mowy, wciąż raniła innych - a więc i siebie. Śpiewając, wracała do swojej prawdziwej natury, a jednocześnie unosiła ze sobą słuchaczy.