Ano Józef. Nie miał tatuaży, brody, kolorowych spodni, roweru retro ani okularów w drucianych oprawkach. Nie nosił dekoltów do pępka, nie miał ulubionego dziewiętnastowiecznego pisarza, nie pisał bloga i nie był influencerem. Nie palił papierosów, nie miał garmina, tolerował gluten i wiele innych rzeczy też. Był raczej dobrze zbudowany, choć raczej raczej niż raczej dobrze, zdarzało się, że trenował wspinaczkę, zdarzało się, że nie. Jadł dużo czekolady i golił głowę maszynką.
Ludzie chcą innego życia, ale dają się wciągnąć w to samo, którym żyli ich rodzice, w to samo miasto, tę samą biedę, te same zmagania. Potem mają własne dzieci i pamiętają obietnice, jakie sobie składali[...]Dlatego mszczą się na sobie, na dzieciach, na sąsiadach.
Ale kiedy wreszciewyszedłem, powiedziałem sobie, że nie zniszczę sobie życiaczymś, czego nie mogę zmienić.