"Miłość moja nikogo nie zawodzi"
Zawsze ubrany w garnitur, białą koszulę bez krawata, z lekko potarganymi blondwłosami, jakby właśnie przeczesał je palcami, i zimnym blaskiem w niebieskich oczach, jakgdyby rzucał światu nieme ostrzeżenie: nawet na mnie nie patrz!
Co jakiś czas ktoś próbował, chłopcy, którzy słyszeli, że jest wariatką, albojacyś supernapaleni, którzy wymyślili sobie, że skoro jest kujonką, to musibyć łatwa, ale uciekali w połowie jej zdania, jak tylko usłyszeli, co ma dopowiedzenia czy jakiś jej żart. Albo jej w ogóle nie rozumieli, albo, jeślirozumieli, myśleli sobie: „Z taką wredotą... po moim trupie”, i już ich niebyło.