Straszliwie jest mieć nadzieję na takie dowody rzeczowe, ale Alan, jadąc do domu Dianne, tego sobie właśnie życzył. W medycznej walizeczce miał polaroid. Jako pediatra widział wiele straszliwych rzeczy, słyszał mnóstwo kłamstw. Wycieńczone dzieci pozbawione jedzenia. Oparzenia papierosem, o których mówiono, że są od kaloryfera. Sińce po biciu pasem, powstałe rzekomo przy upadku. W takich sprawach Alan błyskawicznie podejmował działanie. Jeden telefon na policję i widział, jak pracownik opieki społecznej odwozi dzieci do domu dzieck
Straszliwie jest mieć nadzieję na takie dowody rzeczowe, ale Alan, jadąc do domu Dianne, tego sobie właśnie życzył. W medycznej walizeczce miał polaroid. Jako pediatra widział wiele straszliwych rzeczy, słyszał mnóstwo kłamstw. Wycieńczone dzieci pozbawione jedzenia. Oparzenia papierosem, o których mówiono, że są od kaloryfera. Sińce po biciu pasem, powstałe rzekomo przy upadku. W takich sprawach Alan błyskawicznie podejmował działanie. Jeden telefon na policję i widział, jak pracownik opieki społecznej odwozi dzieci do domu dzieck