Zima sprzyjała zapominaniu, po prostu dało się zauważyć, jak to przyspieszało. Wsi i miasteczek nikt nie oglądał i nie zapamiętywał, bo ludzie siedzieli w domach. Deszcz, śnieg i mgła zatrzymały ich w mieszkaniach, z których zazwyczaj pochodzą najwyraźniejsze zimowe wspomnienia. Dni stały się krótkie, światła ubywało, coraz mniej było widać. Nie zdziwiłbym się, gdyby ta właśnie ćwiartka naszej pamięci, zima, była najuboższa. Bo przecież pamięć można podzielić na cztery pory roku?
Zima sprzyjała zapominaniu, po prostu dało się zauważyć, jak to przyspieszało. Wsi i miasteczek nikt nie oglądał i nie zapamiętywał, bo ludzie siedzieli w domach. Deszcz, śnieg i mgła zatrzymały ich w mieszkaniach, z których zazwyczaj pochodzą najwyraźniejsze zimowe wspomnienia. Dni stały się krótkie, światła ubywało, coraz mniej było widać. Nie zdziwiłbym się, gdyby ta właśnie ćwiartka naszej pamięci, zima, była najuboższa. Bo przecież pamięć można podzielić na cztery pory roku?