Przebił się przez tłum i rzuciłam się w jego ramiona. Zostawiliśmy resztę ludzi z ich radością, a my sami nie zamieniliśmy nawet jednego słowa aż do naszego mieszkania przy ulicy Odener, wspięliśmy się po schodach , które wydawały się nie mieć końca, otworzyliśmy drzwi i zanurzyliśmy sięw samym sercu naszego królestwa. Królestwo zarzucone książkami, plakatami i ulotkami, które rozdawaliśmy przed bramami fabryk na przedmieściach, płytami z jazzem, przedmiotami zdobytymi tu i tam podczas naszych podróży. Łóżko wymościło sobie miej
Przebił się przez tłum i rzuciłam się w jego ramiona. Zostawiliśmy resztę ludzi z ich radością, a my sami nie zamieniliśmy nawet jednego słowa aż do naszego mieszkania przy ulicy Odener, wspięliśmy się po schodach , które wydawały się nie mieć końca, otworzyliśmy drzwi i zanurzyliśmy sięw samym sercu naszego królestwa. Królestwo zarzucone książkami, plakatami i ulotkami, które rozdawaliśmy przed bramami fabryk na przedmieściach, płytami z jazzem, przedmiotami zdobytymi tu i tam podczas naszych podróży. Łóżko wymościło sobie miej