La Mer to kobieta, zna wszystkie brzegi i chroni umarłych, którzy z Île-de-Sein wypływają barką na morze, by dotrzeć do wyspy, której nie ma na żadnej mapie. Kochankiem la Mer jest czas. Razem płodzą śmierć. Sny i ludzie to ich potomstwo.
Słowa są jak papier ścierny, tak długo szlifują każde uczucie, aż wreszcie znika.
Przez sekundę. Tyle trwa jedno uderzenie serca u dorosłego człowieka, który się nie boi. Tyle czasu potrzebuje światło, by przebyć 299 792 kilometry. Tyle wystarczy, by uświadomić sobie, że życie bez ukochanej osoby nie ma najmniejszego sensu. Ale jak ciężka może być jedna sekunda strachu”
Kochać to czasownik, określa czynność… zatem trzeba ją wykonać. Mniej gadać, więcej robić. Nieprawdaż?
La Mer to kobieta, zna wszystkie brzegi i chroni umarłych, którzy z Île-de-Sein wypływają barką na morze, by dotrzeć do wyspy, której nie ma na żadnej mapie. Kochankiem la Mer jest czas. Razem płodzą śmierć. Sny i ludzie to ich potomstwo.