Dałbym jej najlepsze niebo. Byłaby tam boginią, czystą i niewinną. Przechadzałaby się wśród rozmodlonych do niej ludzików, nosiłaby niebieską szatę, cienkimi obcasami rozgniatałaby głowy wężom. Z jej ust sypałyby się kwiaty, płatki róż. A wokół niej - tylko alabaster i kość słoniowa. Jadeit i Perły.
Dałbym jej najlepsze niebo. Byłaby tam boginią, czystą i niewinną. Przechadzałaby się wśród rozmodlonych do niej ludzików, nosiłaby niebieską szatę, cienkimi obcasami rozgniatałaby głowy wężom. Z jej ust sypałyby się kwiaty, płatki róż. A wokół niej - tylko alabaster i kość słoniowa. Jadeit i Perły.