Więc z ognia wszystkich gwiazd, uwiję na czoło koronę, W błękicie nieba sfer, ciało roztopię tak, Że jak mur, jak lód, słonecznym się ogniem rozjaśni, Potem piękny, jak duch baśni, Pójdę na zimny świat i mogę przysiąc, Że te na czole tysiąc gwiazd i w oczach tysiąc, Że posągowy wdzięk, narodów uczucia rozszerzy, I natchnie lud, I w serca jak myśl uderzy, Jak Boga cud...
Więc z ognia wszystkich gwiazd, uwiję na czoło koronę, W błękicie nieba sfer, ciało roztopię tak, Że jak mur, jak lód, słonecznym się ogniem rozjaśni, Potem piękny, jak duch baśni, Pójdę na zimny świat i mogę przysiąc, Że te na czole tysiąc gwiazd i w oczach tysiąc, Że posągowy wdzięk, narodów uczucia rozszerzy, I natchnie lud, I w serca jak myśl uderzy, Jak Boga cud...