Zemsta najlepiej smakuje na zimno. Ale czy może „na zimno" mścić się kobieta, która straciła wszystko? Pracując w jednym ze szlacheckich dworków, marzyła o wielkiej miłości, awansie społecznym i wychowywaniu dziecka z mężczyzną, którego kochała. Dostała niesprawiedliwy wyrok – wiele lat Sybiru. Sybiru, z którego się nie wraca.
W swojej powieści Służąca Weronika Wierzchowska oddaje głos prawdziwej kobiecie, jednak jej losy literacko przetwarza i ubarwia, czyniąc jeszcze bardziej dramatycznymi. Fabuła jest bardzo absorbująca, choć można byłoby uznać, że została ułożona z elementów, które doskonale znamy. Młoda, naiwna dziewczyna i zepsuty zamożny mężczyzna. Marzenie o szczęściu, które ostatecznie zmienia się w pragnienie zemsty. Autorce udaje się połączyć poszczególne elementy tak, że unika literackiego schematu czy sztampy.
Nie bez znaczenia są też interesujące realia, w których rozgrywa się akcja. Codzienność szlacheckiego dworku pod koniec XIX wieku okazuje się autentycznie fascynująca. Wierzchowska sprawnie ukazuje przepaść między życiem szlachty – nawet stopniowo ubożejącej – oraz służby, niemal pozbawionej praw, wykonującej swoje obowiązki niezależnie od pory dnia czy nocy. Oczywiście, dla chłopki służba we dworze staje się szansą na zmianę losu. Nie musi już martwić się o wikt i opierunek, ma dach nad głową. Trudno jednak przypuszczać, że ktoś mógłby marzyć o takim życiu.
Jeszcze bardziej interesująco wypada opisywana w powieści Syberia, która mocno odbiega od powszechnych wyobrażeń o krainie wiecznej zimy. Syberia nie leży za kołem podbiegunowym. Tutejsze stepy fascynują, codzienne życie i obyczaje panujące na nich opisywane są ze swadą i intrygują bez reszty. Nie są to miejsca, o których często mamy okazję czytać w powieściach historycznych czy obyczajowych.
Ale nie byłaby Służąca lekturą tak interesującą, gdyby nie bohaterowie powieści. Główna bohaterka, Marianna, przemierza tu daleką drogę – także w przenośni. Początkowo naiwna, po twardym zderzeniu z rzeczywistością staje się cyniczna, pragnie przeżyć tylko po to, by dokonać zemsty. Jednak na tym przemiana głównej bohaterki się nie kończy. Szczegóły warto poznać za sprawą powieści Weroniki Wierzchowskiej.
Mariannie towarzyszą ciekawe postaci drugiego planu. Rodzina, inni służący z dworu, potem ludzie, których poznaje na wygnaniu ukazani są naprawdę wiarygodnie. Szczególnie udała się autorce postać pewnego starszego powstańca, swoistego „szeryfa" – lecz nie z Dzikiego Zachodu, a z Syberii. Uczucie, jakie stopniowo łączy go z Marianną, ukazane jest w sposób subtelny. Wyjątkowo barwnymi postaciami są oryginalni sąsiedzi kobiety z Syberii, a także jej największa przyjaciółka.
Służąca to naprawdę solidna powieść historyczno-obyczajowa. Weronika Wierzchowska nie idzie w swojej książce na łatwiznę, nie wybiera najprostszych i najbardziej oczywistych rozwiązań fabularnych. Potrafi przykuć uwagę czytelnika, zaintrygować go, skłonić do dalszej lektury. A później do sięgnięcia po kolejne swe powieści. Warto uważnie śledzić, czy nie pojawiają się wśród zapowiedzi wydawniczych.
Opowieść o kobietach w cieniu wojny, które chciały kochać, przyjaźnić się - po prostu żyć. To były dziewczyny takie jak każda z nas. Ale wojna...
Ucieczka do małego miasteczka przed wielkomiejskim zgiełkiem, a przede wszystkim byłym mężem, wydawała się Izie świetnym pomysłem. Szczególnie, że odziedziczyła...