[Miłość]
Miłość to choroba, która wyniszcza człowieka od środka. To ona jest przyczyną wszystkich ludzkich dolegliwości, wojen, buntów i krzywd, których człowiek doznaje. Jest tylko jeden sposób, by zyskać spokój – leczenie. Jeden zastrzyk i po kłopocie… O ile się go przeżyje. Jest strach, jest obawa, ale… nie ma wyboru – przychodzą osiemnaste urodziny i trzeba poddać się terapii, o ile nie ucieknie się do Dziczy. Tak właśnie skończyła się pierwsza część serii. Zakochana po uszy Lena Halowey po tym, gdy dowiedziała się się, że bliscy okłamywali ją odnośnie do śmierci matki, podejmuje się przekroczenia granicy. Niestety, nie wszystko idzie po jej myśli.
Druga część przygód Leny, Pandemonium, rozpoczyna się w chwili, gdy dziewczyna trafia poza granice cywilizacji. Jest ranna, wykończona i zrozpaczona. Idzie sama, choć powinien towarzyszyć jej Alex. Zupełnie nie wie, w którą stronę powinna wędrować. Czuje tylko, że musi uciekać. Im dalej i szybciej – tym lepiej. Gdy dochodzi do granic własnej wytrzymałości – pada na i wie, że to już koniec, że nie ma ciągu dalszego. Zaraz skończy się jej męczarnia i znów zobaczy Alexa. Jednak, gdy otwiera oczy, widzi co prawda pewną postać, ale niestety nie jest to jej ukochany. Nie może jednak stwierdzić, kim jest ta tajemnicza osoba, bo ponownie traci przytomność. W ten sposób ponownie trafiamy do świata, w którym miłość jest zwalczana i zakazana. Teraz jednak dowiadujemy się, jak do tej kwestii podchodzą ci, którzy zbuntowali się przeciw odgórnie ustalonym regułom i zamieszkali w Dziczy. Jak sobie radzą? Gdzie mieszkają? Jak traktują obcych i czy ktoś im pomaga w codziennym życiu? Kim są sympatycy? Jak i czy w ogóle kontaktują się z Odmieńcami? Gdzie mieszkają Hieny i jakie są ich plany? Tego, ale również wielu innych rzeczy dowiedzieć się można za sprawą najnowszej powieści Lauren Oliver, zatytułowanej Pandemonium.
Powieść nie zawodzi. Choć początkowo trudno uwierzyć w finał sytuacji na pograniczu, po przyjęciu do wiadomości przebiegu akcji powieść czyta się błyskawicznie. Pandemonium napisane zostało, podobnie jak poprzednia część serii, porywającym, lecz przystępnym językiem. Akcja toczy się wartko, autorka nie traci czasu na zbędne opisy. Opowieść pędzi do przodu w zawrotnym tempie, nie dając czytelnikom nawet chwili wytchnienia.
Lena w Pandemonium daje się poznać jako zupełnie inna osoba. Staje się dużo twardsza i bardziej wytrwała. Choć początkowo jest jej niezmiernie trudno odnaleźć się w nowej rzeczywistości, dziewczyna dość szybko zaczyna rozumieć, co musi zrobić, by zostać zaakceptowaną przez otaczający ją teraz świat i ludzi, którzy go zamieszkują. Jednak w "nowej" Lenie wciąż tkwi dziewczyna, która pozostawiła po tamtej stronie ludzi, których kochała. To ją skłania ją do działania. Dzięki temu jest w stanie robić rzeczy, których w dawnym życiu by się nie podjęła. I radzi sobie dobrze.
Ta historia porusza, jest przekonująca i sprawia, że chce się poznać jej finał. Z tym większą niecierpliwością czytelnicy czekać będą na ostatni tom serii. A po Pandemonium sięgnąć po prostu warto. Polecam tę powieść.
Wyobraź sobie senne, pogrążone w beznadziei miasteczko. Wyobraź sobie dziewczynę, która nie wierzy, że może ją spotkać coś dobrego. Wyobraź sobie...
Co by było gdybyś miał tylko jeden dzień do przeżycia? Co byś zrobił? Kogo byś pocałował? I jak daleko byś się posunął, aby ocalić swoje życie? Samantha...
Nawet w świecie wywróconym do góry nogami, w świecie wojny i szaleństwa, ludzie wieszają swoje ubrania, składają spodnie, ścielą łóżka.
To chyba jedyny sposób, by przetrwać.
Więcej