"Milaczek" to literacki debiut Magdaleny Witkiewicz. Bohaterkami powieści są trzy kobiety. Każda z nich należy do innego przedziału wiekowego. Tytułowy Milaczek to 30-letnia kobieta z kompleksami. Uważa, że jest za gruba i ciągle stosuje jakąś dietę. Szuka też miłości, ale takiej na całe życie, a nie na chwilę. Druga bohaterka to Zofia Kruk, seksowna i ekscentryczna 65-latka. Kto stwierdziłby, że to już staruszka, bardzo mocno by się pomylił, bowiem kobieta ta dopiero niedawno zaczęła naprawdę żyć. Ostatnia bohaterka to Bachor czyli ośmioletnia Zuza, rezolutna dziewczynka, ciekawa świata, która stara się wybić ojcu z głowy kolejne randki. No chyba, że trafi się taka kobieta, którą dziewczynka zaakceptuje jako swoją przyszłą macochę. Jak złączą się losy tych trzech kobiet? Czy Milaczek znajdzie wymarzonego księcia? Kim jest Parys Antonio? Po odpowiedzi zapraszam do książki.
"Milaczek" to ciepła, pełna humoru i optymizmu opowieść. Można by była powiedzieć, że książka to urocza, ale takie określenie nie całkiem pasuje do tej powieści obyczajowej. Przyznam, że czytając ją, płakałam momentami ze śmiechu. Zachowanie niektórych bohaterów jest naprawdę rozbrajające. "Milaczek" sprawia, że człowiek patrzy na świat z większym optymizmem i radością. Może i nie trwa to wiecznie, ale już tych parę chwil beztroski okazuje się bezcenne. W końcu każdy uśmiech przedłuża nasze życie, a już na pewno sprawia, że czujemy się lepiej.
Warto podkreślić, że - wbrew pozorom - nie jest to wcale banalna czy "papierowa" historia. To lekka, przyjemna opowieść, ale nie głupia, ponieważ tak naprawdę ukazuje prawdziwe życie w sposób ogromnie wiarygodny.
Książka została napisana prostym, ale interesującym językiem. Dzięki temu czyta się ją bardzo szybko i nim na dobre uda nam się poczuć przyjemność lektury, książka się kończy. Jedynym pocieszeniem jest fakt, że na wszystkich, którym spodobał się "Milaczek", czeka już kolejna część tej historii. Miłym dodatkiem są obrazki stworzone przez Henryka Sawkę, które z pewnością rozbawią i spodobają się bardzo wielu czytelnikom.
"Milaczka" polecić warto wszystkim kobietom. Tak naprawdę chyba każda kobieta ma kompleksy, choć często się do nich nie przyznaje. Jesteśmy w tym względzie bardzo podobne do Mileny. Może dzięki tej powieści komuś uda się zdobyć na dystans wobec samego siebie i własnego wyglądu? W końcu najważniejsze jest to, co mamy w sercu, a nie na zewnątrz. Tę starą prawdę przypomina autorka powieści. "Milaczek" to więc idealna pozycja na dłuższy wieczór przy lekturze.
Gdy pierwsze płatki śniegu przykryją miasteczko, a zapach pierników rozniesie się po okolicy, banda z Burej będzie musiała rozwikłać nową zagadkę...
Julia jest świeżo po rozwodzie. Bardzo świeżo. Dokładnie pięć godzin i dwadzieścia siedem minut. Właśnie opija w klubie z przyjaciółkami imprezę...