Fabuła Martwego punktu Louise Penny osadzona jest w miejscowości Three Pines, małej wiosce na południe od Montrealu. Dla mieszkańców jest ona bezpieczną przystanią. Spokojną osadą wstrząsa wiadomość o nagłej śmierci. 76-letnia Jane Neal ginie w wyniku postrzału strzałą w serce. Dochodzenie prowadzą inspektor Armand Gamache i jego zespół. Czy śmierć Neal jest wynikiem wypadku? Jeśli to był wypadek, to dlaczego nikt go nie zgłosił? Może Jane celowo zabito? Kto mógłby chcieć jej śmierci?
Louise Penny wprowadziła postać niezwykłego bohatera - inspektora Gamache, który dowodzi swoimi podwładnymi z wielką siłą i energią. W swojej długiej i wybitnej karierze nauczył się on szukać węży nawet w raju. Gamache wie, że coś złego czai się w tej spokojnej wiosce i że wkrótce wszystkie tajemnice skrywane od dawnien dawna wyjdą na światło dzienne. Mimo, że ma ponad 50 lat, gwałtowna śmierć nadal go zaskakuje. Główny bohater jest człowiekiem bardzo spostrzegawczym, doskonałym słuchaczem, potrafi sprawić, że ludzie ujawniają przy nim swoje najskrytsze myśli. Daleki od doskonałości, popełnia błędy, ale wyciąga wnioski na przyszłość. Dzięki tym cechom łatwo się z nim utożsamić. Asystentem Gamache'a jest inspektor Jean Guy Beauvoir, który z nim współpracuje od ponad dziesięciu lat. W ich drużynie jest również nowa agentka Yvette Nichol, bardzo arogancka i porywcza.
W powieści pisarka wprowadziła również całą plejadę bohaterów drugoplanowych. Każdy z nich jest przedstawicielem innej grupy społecznej i został niezwykle szczegółowo scharakteryzowany. Mamy więc lokalnych artystów, zdruzgotaną przyjaciółkę nieboszczki, parę homoseksualistów, byłą panią psycholog, nastolatka, bratanicę zmarłej, jej męża z kryminalną przeszłością i syna-przestępcę. Z pozoru wydają się dobroduszni, prawdomówni, życzliwi, ale każdy z nich jest podejrzany i ma sporo do ukrycia.
Louise Penny stworzyła przemyślane i wciągające studium grupy zgranych przyjaciół i krewnych, którzy świętują razem swoje sukcesy i opłakują porażki. A jednak ktoś z nich jest winny. Powieść mocno przypomina kryminały Agathy Christie. Brak tu krwawych scen, brak przemocy - to staromodna powieść detektywistyczna. Mylenie tropów, nagłe zwroty akcji, suspens.
Fabuła jest świetnie skonstruowana, autorka trzyma czytelnika w niepewności do ostatnich stron. Opisy i dialogi są żywe, akcja toczy się szybko. Martwy punkt to niezwykle udany debiut i znakomita lektura - nie tylko dla miłośników gatunku.
Sprawdzam ceny dla ciebie ...