Tove Jansson już dawno przestała kojarzyć się szerszemu gronu odbiorców wyłącznie z Muminkami, które jednak - co tu kryć - przyniosły jej największy rozgłos i popularność, rokrocznie zapewniając jej kolejne pokolenia wiernych fanów.
Nowych wydań doczekały się już kierowane do dorosłego odbiorcy Wiadomość, Córka rzeźbiarza i Słoneczne miasto, zaś Lato jest nieuniknioną, bardzo przyjemną konsekwencją szerzącej się w Polsce miłości do pisarki. Tę modę nazywamy dziś #tovelove.
Lato stanowi zapis scen z życia babci i wnuczki. Sophie to sześcioletnia, rezolutna i zadziorna dziewczynka, który sporo czasu spędza ze starszą, charakterną kobietą, dzieląc z nią nie tylko tajemnice, ale także opowieści, które razem snują, dając popis swojej wyobraźni. Kobiety – młodziutka, wchodząca w życie i starsza, będąca już u jego kresu – spędzają lato na jednej z fińskich wysepek – w miejscu przyjaznym, obłaskawionym i cierpliwie wysłuchującym ich rozmów o życiu, śmierci, Bogu, lękach, miłości, otaczającym świecie, szacunku do zwierząt, nawet tych najdrobniejszych. Towarzyszy im tata – ten jest jednak jedynie tłem, elementem dalszego planu. Ojciec widnieje gdzieś na horyzoncie jako ten, przed którym obie mają sekrety. Bohaterki – obserwowane z daleka – mogą sprawiać wrażenie wiecznie skłóconych, ich relacja jest bowiem nietypowa. Sophie jawi się jako dziecko niewychowane – kłótliwa, obrażalska, pyskująca, nie zawsze (a nawet - rzadko) grzecznie odzywająca się do babci. Starsza pani z pobłażliwością traktuje te jej odzywki, dając na nie przyzwolenie. Jansson zarysowuje świat, w którym bohaterki uczą się od siebie wzajemnie – babcia przekazuje wnuczce swoje sekrety, które ta odkrywa z dziecięcym entuzjazmem, zaś młodsza odkrywa przed starszą swoje tajemnice, swoje obawy i tęsknoty, z których nikomu innemu się nie zwierza. Ich relacja wydaje się czysto koleżeńska – nie ma tu obrazu babci znanego z baśni. Babcia nie zasiada w książce Jansson w bujanym fotelu - jest raczej wiekową, aczkolwiek energiczną kobietą, która pozwala wnuczce na wiele wcale nie po to, by ją rozpieszczać, lecz aby poznać jej ukryte obawy.
Lato posiada wszystko to, co czytelnik uwielbia w prozie Jansson – pozorną dziecięcą naiwność, prostotę w przekazywaniu myśli, lekkość w rozprawianiu o tym, co trudne i nierzadko niemożliwe do wyjaśnienia, nastrojowość, tajemniczość i refleksyjność. Autorka, konfrontując młodość ze starością, czyni to nie bez przyczyny – za relacją babci i wnuczki kryje się coś więcej. Wiedza o świecie, zdobywana przez lata oraz dziecięca mądrość, dopiero złączone, dają całościowy obraz otaczającej nas rzeczywistości – lato, pełnię. Metaforyka pór roku widoczna jest również w doborze bohaterek symbolizujących wiosnę i jesień życia wraz z typowymi dla swojego wieku elementami. Opowieść ta, spisana ręką kogokolwiek innego, mogłaby okazać się miałką prozą o niczym. Gdy jednak tę historię opowiada Tove Jansson, Lato staje się poruszającą i leniwą opowieścią o pewnym lecie, kiedy młodość zderzyła się ze starością, zatrzymując się na chwilę i nic sobie nie robiąc z przemijania. Na fińskiej wysepce czas płynie wolniej, niespiesznie – mierzony jest szumem fal i kolejnymi odkryciami.
Lato to piękna, subtelna, emanująca życiową mądrością i będąca apoteozą życia książka, do której z chęcią będę wracać i którą z radością postawię na półce obok pozostałych powieści autorki - jako jedną z tych ulubionych.
Dzięki tej książce: .nauczysz się liczb, miar i różnych figur geometrycznych; .będziesz wyciągać wnioski, porównywać elementy i rozwiązywać zadania; ...
Dwie nowele niezrównanej Tove Jansson. Kamienne pole (przeł. Teresa Chłapowska) to historia Jonasza, który przeszedł na emeryturę. Zamierza w tym...