Ludzkie bestie
Dybuk według żydowskich wierzeń to zły duch. Wywodzące się z folkloru bezcielesne zjawy, to dusze tych, którzy nie mogą opuścić po śmierci ziemskiego łez padołu i żyją, zawieszeni pomiędzy światami. Dubuk może uczynić z człowieka swoje schronienie i trwać, sterując bezwolną powłoką tak, aby osiągnąć swój cel.
Dybuk to również tytuł znakomitej powieści autorstwa Marka Świerczka, opublikowanej nakładem wydawnictwa Ammit. Stworzona w konwencji horroru, jest po części książką historyczną oraz kryminałem. Gatunek ma tu jednak znaczenie marginalne, bowiem na pierwszy plan wysuwa się nie mrożąca krew w żyłach historia brutalnych morderstw i nie haniebne przykłady antysemityzmu na polskich ziemiach, ale kunszt autora, który słowem operuje równie celnie, jak jego bohater nożem. Na uwagę zwracają również wspaniałe i niepokojące w swej prostocie ilustracje autorstwa Marzeny Podkowińskiej.
Sprawnie prowadzona narracja (zarówno w trzeciej osobie, jak i w pierwszej – w przypadku pamiętników) potęguje jeszcze atmosferę grozy i nierealności nieziemskiego bytu. Atmosferę tym bardziej gorącą, że niektóre wydarzenia mogły mieć miejsce, a nawet trwale zapisały się w historii Holokaustu. To wszystko sprawia, że Dybuk nie jest powieścią, którą po przeczytaniu odłożymy na półkę. Nie jest powieścią, po lekturze której beztrosko zasiądziemy z rodziną do stołu, oddając się konsumpcji za ciężko zarobione pieniędze. Nie jest książką, którą łatwo można zapomnieć. Sięgnąć po nią powinni przede wszystkim ci, którzy mają dosyć bezbarwnej masy zalewającej polski rynek książki, a także ci, którzy otwarci są na prawdę o drugim człowieku i ci, którzy w dybuka wierzą. Wszelkim ignorantom wypada podziękować, bowiem każdy, kto spodziewa się klasycznego horroru z krwią spływającą po ścianach i trupem gęsto ścielącym się dookoła, będzie mocno rozczarowany
Choć właściwie zarówno krew, jak i ciała będą, a nawet w znacznej ilości. Pełne ich bowiem były lata powojenne, gdy powstającą z upadku Polskę opanowali komuniści, zaś antysemityzm był częścią kształtującej się nowej rzeczywistości. Autor przenosi czytelników do roku 1946, kiedy to Urząd Bezpieczeństwa wraz z sowieckimi wojskami wypowiada walkę polskiemu podziemiu. Krwawą walkę, w której wszystkie chwyty są dozwolone, zaś karą za wszelkie przejawy samowoli czy oporu jest śmierć. Więzienne cele UB pełne są żołnierzy AK, przesłuchiwanych i torturowanych, zaś oszalały z bólu i strachu kraj traci resztki godności i człowieczeństwa, rzucając się na domniemanych wrogów (czyli Żydów) niczym sępy na padlinę.
Kiedy przez Polskę przetacza się fala brutalnych morderstw, których ofiarami są dziewczynki, tłuszcza pragnie za wszelką cenę znaleźć odpowiedzialnych za straszliwą zbrodnię i zbezczeszczenie ciał. Ze złotem z obozów wrócili i znów się za dziecka chrześcijańskie biorą – krzyczy tłum, obwiniając za krwawe zbrodnie Żydów. Jaka jest jednak prawda?
Jeden z oficerów UB jest przekonany, że odpowiedzialnym za masakrę dziewczynek jest niejaki Stallman – jeden z nielicznych, którzy przetrwali kurs kontrwywiadowczy w Kujbyszewie i obóz koncentracyjny. Tyle tylko, że wszelkie działania UB zostać mogą odebrane przez Rosjan jako jawna prowokacja, zatem mordercy należy pozbyć się dyskretnie - i to w taki sposób, by nikt nie skojarzył zamachowca z Ministerstwem Bezpieczeństwa Publicznego. Nikt nigdy nie może się dowiedzieć, że towarzysz Stallman, osobisty przyjaciel towarzysza Bieruta i towarzyszki Wasilewskiej jest wariatem! – mówi pułkownik Singer, wyznaczając do wykonania zadania więźnia, kapitana AK, byłego oficera Oddziału II Sztabu Generalnego. Rem Sosnkowski dostaje z pozoru proste zlecenie. Dla osoby jego pokroju, dla znakomitego nożownika, zabicie kogokolwiek nie stanowi żadnego problemu - szczególnie, że nagrodą ma być wolność. Tyle tylko, że cel jest nie tylko mordercą, ale również…
Dybuk to powieść wielopłaszczyznowa, która stanowi drzazgę w polskiej historii i opowieściach o zwycięstwie i chwale. Niezwykle udana pozycja, w której lawinowo toczącej się akcji towarzyszą mocno zarysowani bohaterowie (wspomniany Rem, Cygan – towarzysz Melkiades, czy Szlomo, a właściwie Sigismund von Horn). Marek Świerczek stworzył mocną powieść, w której nie waha się pod powierzchnią kryminalnej fabuły z elementami horroru odsłonić niechlubne fakty, o których większość stara się zapomnieć. Dybuk po prostu na to nie pozwala …
Autor opierając się na kompletnie nowych dokumentach udowadnia, że MSZ II Rzeczpospolitej było kierowane przez sowieckich agentów. Agentów tak cennych...
Rok 1864. Powstanie styczniowe dogorywa. Kapitan Julian Basowski, Polak w carskiej armii, zabija w pojedynku jednego z petersburskich notabli. By wrócić...