Recenzja książki: Antykiler

Recenzuje: Justyna Gul

Oblicza władzy

 

Najpierw strony ocenią swoje siły, potem przywódcy zaczną przedstawiać swoje racje, przy czym ten, którego grupa będzie wyraźnie przegrywała pod względem liczebności, będzie zmuszony pójść na ustępstwa. Jeśli się nie uda znaleźć kompromisu i żadna ze stron nie zechce ustąpić, któryś z nich może pokazać swoją siłę i kropnąć przeciwnika. Potem pozostaną już tylko dwie możliwości: albo od razu zostanie on uznany za zwycięzcę, albo zacznie się jatka. A wtedy do głosu dojdzie prawo wojny – zwycięży ten, kto zabije więcej przeciwników (…) Wbrew pozorom to nie opis działań wojennych, choć właściwie taki charakter przybierają wojny gangów. Władza, wpływy i – co za tym idzie – duże pieniądze czerpane z nierządu, handlu narkotykami czy świadczenia usług „ochroniarskich”.

 

Jaki jest świat, w którym funkcjonują zorganizowane grupy przestępcze, stróże prawa nierzadko są na usługach mafii, a spotkanie nieskorumpowanego polityka graniczy z cudem? Brutalny i bezwzględny – tak można odpowiedzieć na to pytanie po lekturze wstrząsającej książki Daniła Koreckiego. Antykiler opublikowany nakładem wydawnictwa Feeria to obraz Rosji lat dziewięćdziesiątych XX wieku i panującego w kraju terroru oraz bezprawia. To obraz rosnących w siłę przestępców i metod ich działania, języka przemocy i terroru. To - wreszcie - studium upadku człowieczeństwa oraz powszechnie obowiązujących wartości, to zgnilizna, która niczym rak toczy społeczeństwo, nie pozostawiając szans na wyzdrowienie.

 

Autor przenosi czytelników do Tichodońska, przykaukaskiego miasta, w którym panoszą się cztery potężne gangi tzw. „nowej fali”. Transformacji kraju towarzyszy także zmiana układu sił oraz szerokie możliwości, jakie posiadają grupy przestępcze. Tu w magazynach, bramach, składach na tyłach targowych budek, ale i w komisariatach oraz willach toczy się akcja książki. Przychodzi czas, by starzy bossowie odeszli, zrobili miejsce dla nowych, którzy są gotowi na wszystko, by uszczknąć dla siebie choć kawałek wartego miliony tortu.

 

Przedstawiciele gangu bogatianowskiego z Szmanem na czele pragną podporządkować sobie trzy inne ugrupowania, by stworzyć potężną organizację, zdolną oprzeć się zakusom "młodych wilków". To nierzadko żmije wyhodowane na własnej piersi, to ludzie pozbawieni wszelkich norm moralnych, którzy nie wahają się sięgać po broń. Wspólnie z autorem możemy prześledzić postępującą ich deprawację chociażby na przykładzie Rynda, który w bandzie Barkasa zaczyna od podrzędnego stanowiska ochroniarza na targowisku, pobierającego haracze od właścicieli ustawionych na placu małych budek, pełniących funkcję siedliska rozkoszy bądź pozwalających nadać nielegalnym interesom pozory przyzwoitości.

 

Przenikamy do mafijnych struktur, by nurzać się we krwi zabitych w walce rywali, a także niewinnych ofiar, które przypadkowo znalazły się w niewłaściwym miejscu i czasie. Jesteśmy świadkami morderstwa Galenkowa, szyfranta, którego śmierć wywołała niemałe poruszenie u wysoko postawionych osób. Śledzimy działania w ramach planu „Zet”, obejmującego tereny Kaukazu Północnego, a także farsę, jaką stanowią działania funkcjonariuszy, stojących rzekomo na straży prawa i porządku oraz pozorowane działania rosyjskiego sądownictwa.

 

Obecnie śledczo-sądowa machina mełła tylko tych, których była w stanie połknąć. Robotnika, który po pijaku pobił sąsiadkę. Bezdomnego, który ukradł dwie butelki wódki (…). Za to prawdziwa zorganizowana grupa przestępcza jeszcze nigdy nie zasiadała w pełnym składzie na ławie oskarżonych (…) – pisze Korecki. Czy mamy zatem do czynienia z państwem prawa, czy może raczej z krajem bezprawia, w którym przestępcy nie muszą ukrywać się już przed milicją, bo spotykają się z jej przedstawicielami towarzysko na alkoholowych libacjach, zaś ze współpracy czerpią wzajemne korzyści wszystkie strony układu? Nie powinny już dziwić wycieki informacji, zmieniane zeznania świadków bądź ich tajemnicze zniknięcia i „wypadki”, nie powinny dziwić brutalne rozgrywki nawet wśród samych funkcjonariuszy, którzy są w stanie posunąć się naprawdę daleko, by zająć upragnione stanowisko. Wszak nastał czas prawa pięści, a raczej makarów, kałachów i limonek (…). Czas, gdy uczciwość i prawość czynią z człowieka nie pełnoprawnego obywatela, ale ofiarę skorumpowanych polityków czy roszczących sobie prawa do wszystkiego gangsterów.

 

Na tym tle wyróżnia się Korieniew, pseudonim Lis, były naczelnik wydziału kryminalnego. Osadzony w więzieniu na podstawie sfabrykowanych dowodów, został ostatecznie zrehabilitowany, choć wychodzi na wolność przegrany – stracił zarówno mieszkanie, jak i kobietę. Jedyne, co mu pozostaje, to zemsta, realizowana w dość kontrowersyjny i nie zawsze zgodny z prawem sposób. To właśnie on jest tytułowym "killerem" - a właściwie antykilerem, to on staje się karzącą ręką sprawiedliwości.

 

Śledzimy również wątek związany z przygotowaniami do zamachu na prezydenta Rosji i samego zabójstwa. Dążący do pokojowego rozwiązania sporu pomiędzy Armenią i Azerbejdżanem polityk nie jest zbyt popularny wśród mafijnego środowiska – wszak w czasach pokoju trudniej o krociowe zyski. Równie interesujący jest przebieg kariery Woroncowa, który przebył  długą drogę od gangstera po chronionego immunitetem deputowanego.

 

Wszystkie te wątki w Antykilerze splatają się ze sobą, tworząc obraz niezniszczalnej hybrydy, która pochłania wszystko, co spotka na swej drodze rozwoju. U Koreckiego gangsterzy nie są elegantami z filmów Coppoli, ale raczej dresiarzami czy dorobkiewiczami, którzy nie mają oporów przeciwko pokazywaniu się w drogich samochodach czy oddawaniu się dobrej zabawie. Otrzymujemy książkę brutalną, niemal surową, męską, w której kryje się magnes przyciągający do lektury i nie pozwalający na dekoncentrację, na zagubienie się w gąszczu tworzonym przez macki rywalizujących gangów.  

 

Autor niezwykle sugestywnie kreśli obraz mafijnego środowiska, obnażając chciwą naturę ludzką i nie unikając również pewnej krytyki władzy. Jako były milicjant doskonale wie, jak wygląda brutalna rzeczywistość i stara się odsłonić przed czytelnikami świat, w którym podejmowanie walki z przestępcami jest niemal w każdym przypadku skazane na porażkę. Nawet, jeśli odetnie się głowę tej toksycznej hydrze, to ona obficie brocząc kwasem odrodzi się na nowo. Pozostaje bowiem wyłącznie kwestią czasu, by pojawiło się kolejne młode pokolenie niepiśmiennych, żądnych krwi, okrutnych i nieprzestrzegających przestępczego kodeksu bandytów. A wówczas… strzeż się, Rosjo!

Kup książkę Antykiler

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Antykiler
Książka
Antykiler
Danił Korecki
Inne książki autora
Antykiler 2
Danił Korecki0
Okładka ksiązki - Antykiler 2

2. tom bestsellerowego cyklu powieściowego o przestępczej Rosji lat 90. W przestępczym świecie Tichodońska wybucha brutalna wojna o strefy wpływów...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy