Wszyscy Bohaterowie Tej Historii Zginą
W ciągu paru dni zamieszkali razem i po dwóch tygodniach postanowili wziąć ślub. Eryk był wtedy w drodze. Ma tak na imię, ponieważ Sandra powiedziała Steve’owi o tym, że jest w ciąży właśnie w smażalni ryb „Eryk” nie daleko jej domu. No a jakieś imię trzeba było wybrać.
Patologia.
Jakoś im się układało. Steve pracował w fabryce obuwia, zaś Sandra w biurze dorabiając przy drodze.
Zarówno Steve jak i Sandra nigdy nie odczuwali potrzeby aby leczyć się ze swoich uzależnień. Ich Syn też zresztą wciągał.
Co zobowiązało go do tego, aby dokładać się do zakupu proszku. Kradł lepiej niż nie jeden cygan. Sandra uważała, że to dobry syn, w porównaniu do swoich wcześniejszych którzy urodzili się naraz i musiała ich zostawić w oknie życia.
Zaś najmłodsza Ally ? Prawdopodobnie jej jedyną winą było to, że urodziła się w takiej rodzinie. Jakby tego dnia miała nie zginąć wyrosłaby z Niej księgowa. Dobra księgowa. Katoliczka, obrończyni życia. Jakby nie zginęła dzisiaj, zginęła by za 25 lat, na marszu dla życia w Afganistanie, gdzie zabiliby ją proaborcyjni ćpuni.
Nie żeby każdy proaborcyjny muzułmanin był ćpunem. No ale akurat tamci by byli.
Wielka szkoda.
Jechali wtedy na wakacje. Był Lipiec. W końcu uzbierali trochę grosza i wybrali się nad jezioro.
Jechali drogą w dół, z każdym stopniem było coraz goręcej i ciemniej.
III
Szóstym dłużnikiem był Simon Smith . Dziennikarz lokalnej telewizji.
- Witamy w Wistinghill Radio, w dzisiejszy upalny, bezchmurny dzień. Jest dziesięć minut po trzynastej, Thomas Williams, zapraszam.
Dzień w istocie był upalny
Przejeżdżając obok sklepu warzywnego zauważył zakonnice oglądającą jabłka i pomidory. Zastanawiał się wtedy co wcześniej ściskała w ręce i czy było to jabłko czy ogórek. Często myślał o tym jak wygląda stereotypowe życie puszczalskiej zakonnicy i jeszcze częściej o tym pisał.
Istotą Jego grzechu nie było tyle to, że pisał o zakonnicach ani nawet to że pisał o Nich źle, jednak być może było Nim to, że pisał zwyczajnie nie prawdę. Najczęściej.
Zaczęło się całkiem prawdziwie. Jego pierwszy tekst o księdzu pedofilu ukazał się 5 lat temu na ramach lokalnej gazety. Był to dobrze napisany, lekką ręką tekst, twardo poparty zdjęciami, dowodami i wywiadami które jak się później okazało były bardziej rzetelnymi dowodami niż te które zebrała policja.
Później było właściwie już coraz gorzej. Ksiądz na którego trafił trochę mu się poszczęścił, bowiem każdy kolejny tekst okazywał się jeszcze większą tandetą. Simon Smith musiał zacząć zmyślać. Właśnie tak zadebiutował jako znany i rzetelny dziennikarz o antyklerykańskich poglądach, a Ci którzy znają go osobiście dodaliby – zalatujący tytoniem.
Miał już w myślach wszystko co dostarczy swojej telewizji. Właśnie o tej zakonnicy. W rzeczywistości widział zakonnice macającą jabłko, na swoim blogu oraz na stronie telewizji pojawi się artykuł o rozpustnej zakonnicy która przystawiała się do kierownika sklepu dając mu na Jego produktach znać to czego od Niego oczekuje.
Ludzie to kupią.
Ludzie z Wistinghill zawsze to kupują.
Zbliżała się 13:40. Simon zapalił papierosa.
IV
-Nigdy więcej się do mnie nie odzywaj !
-Idź ssać dziwko !
Drzwi zatrzasnęły się za Nią i wielkim, fioletowym wózkiem. Wjechała do windy i kiedy wysuwane, drewniane drzwi wysunęły się by zamknąć się za Nią, oparła się o wózek i zamknęła oczy. W coś Ty się wpakowała ?
Winda schodziła coraz niżej i niżej, poruszając się prostoliniowo w głuchym szybie. Jak była mała to zawsze bała się że z kratki u góry wypełznie robactwo, robaki większe i mniejsze, od tych wielkości paznokcia po te wielkości jej niewielkiej piersi.
Teraz już nie była małą dziewczynką i jedyne robaczki jakich się bała miało około 15 cm i miały męskich właścicieli.