W kręgu śmierci

Autor: MataHari
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

W kościele poznałam Toma. Był niewidomym emigrantem z Somalii. Stracił wzrok, kiedy razem z matką stał się ofiarą wybuchu miny przeciwpiechotnej w ogarniętym wojną domową Mogadiszu. Tom nie widział śmierci swojej rodzicielki, Bóg pobłogosławił go utratą wzroku, ale słyszał jej jęki, kiedy konała w straszliwych męczarniach w wyniku ran odniesionych na skutek wybuchu. Wzruszyła mnie jego historia. Był dobrym człowiekiem. Mimo tego że niewidomy i z oszpeconą od eksplozji miny twarzą, wydawał mi się piękny. Pokochałam go i postanowiliśmy się pobrać. Tom opowiadał mi wstrząsające historie ze swojego życia w ogarniętej wojną afrykańskiej ojczyźnie. Ja nie potrafiłam mu nic opowiedzieć o sobie.

Rok po ślubie urodziło nam się dziecko. Śliczna dziewczynka. Nazwaliśmy ją Ayan. Była dla mnie błogosławieństwem i spełnieniem. Modliłam się do Boga w podzięce za tę dziecinkę. Ayan chorowała od maleńkości. Przyszła na świat z wrodzoną wadą serca. Już w pierwszym roku życia przeszła poważną operację zagrażającą jej życiu. Siedziałam przy niej w szpitalu wraz z Tomem, wpatrzona w maleńkie ciałko w inkubatorze. Trzymałam męża za rękę i byłam jego oczami.

– Przekręciła delikatnie główkę w prawo, poruszyła nóżką.

– Co dalej? Mów – dopytywał się szeptem ociemniały mężczyzna.

– Nic, leży.

– Oddycha?

– Pewnie, że oddycha – odpowiedziałam z wyrazem radości w oczach. – Teraz się uśmiechnęła.

– Naprawdę? – zapytał Tom. – Jak wygląda? – dodał po chwili.

– Jest taka malutka i bardzo piękna. Najpiękniejsza na świecie – powiedziałam, kiedy moja łza kapnęła na czarną dłoń męża.

– Kocham was. Nic nie liczy się dla mnie poza Ayan i tobą – powiedział wyraźnie wzruszony Tom.

Nasza córeczka wyszła ze szpitala kilka tygodni później. Rozwijała się prawidłowo i nie miała większych problemów zdrowotnych. Myślałam, że najgorsze mamy już za sobą. Nie pamiętałam swojej przeszłości, ale moja teraźniejszość była tak cudowna, że w pewnym momencie przestało mi brakować wspomnień z czasów przed wypadkiem. Moje nowe doświadczenia układały się w pełną radości historię rodzinną. Jednak pewne dramatyczne wydarzenie, na które nie miałam absolutnie wpływu, złamało nagle nasze życie. Tom, oprócz tego, że był niewidomy, cierpiał również na stres pourazowy związany z doświadczeniami wojennymi z Somali. Jego stres był tak silny, że nie potrafił poradzić z nim sobie samodzielnie. Chodziliśmy razem na terapię. Czasami już wyglądało na to, że udało nam się opanować jego problem, ale po jakimś czasie następował nawrót choroby. Tom stawał się oschły i nadpobudliwy. Dochodziło między nami do utarczek słownych.

– Już nie mogę wytrzymać. Po co to wszystko – wydarł się Tom.

– O co ci chodzi, kochanie? – zapytałam.

– Gdybym nie potrzebował tych cholernych książek, to moja matka nigdy by nie pojechała do Mogadiszu i ciągle by żyła.

– Tom, uspokój się, kochany. Jesteś w domu, w Londynie. Tu nie ma wojny. Teraz ty jesteś ojcem. Potrzebujemy cię. Ja i nasza córka. Tom, otrzeźwiej wreszcie. To tylko przeszłość. Nie możesz żyć przeszłością.

Tom uklęknął przede mną, wtulił twarz w mój brzuch.

– Wiem, kochanie. Ale moja przeszłość tak bardzo mi ciąży. Nie potrafię z tym żyć.

Pewnego dnia mój mąż nie wytrzymał napięcia związanego ze swoją chorobą i powiesił się w toalecie. Znalazła go nasza córeczka Ayan, a ja w chwili śmierci Toma przypomniałam sobie całą swoją zbrodniczą przeszłość. Minione obrazy wróciły nagle, niczym slide show. Usłyszałam przeraźliwy krzyk swojej matki, poczułam zapach oddechu Bronka i smak herbaty z mlekiem w domu Christophera. Zobaczyłam przerażone oczy nieznajomego z pogrzebaczem wbitym w czoło. Nagle pamiętałam absolutnie wszystko. Nawet smak naleśników w niedzielę, kiedy powiesił się mój ojciec. Cała makabryczna tożsamość seryjnej morderczyni wróciła w mgnieniu oka. To, o co tyle lat modliłam się do Boga, dostałam od szatana. Łaską Pana Naszego był wypadek i związany z nim dar zapomnienia. Dziękuję Bogu za te szczęśliwe lata, które przeżyłam z Tomem i Ayan w nieświadomości, jakim jestem potworem. Piekło jednak upomniało się o swoje.

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
MataHari
Użytkownik - MataHari

O sobie samym: Napisz kilka słów o sobie
Ostatnio widziany: 2014-12-01 02:34:20