Ukryta prawda cz. 6

Autor: justyna39
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

- I co dalej? - spytała Agata. 

- Następnie moglibyśmy zorganizować taki mały konkurs związany z regionem. Osoby zainteresowane mogłyby zapisać się na konkurs i oczywiście wziąć w nim udział. 

- To już coś - mruknęła Agata. 

- A tak poza tym... mamy przed sobą jeszcze kilka prac zaliczeniowych - przypomniał Bartek. 

 - No tak - westchnęła Ewelina - Przed nami jeszcze sporo zadań do wykonania. 

- Nie martw się - uśmiechnął się Piotr - Damy sobie radę. 

- Mam nadzieję - mruknęła Ewelina. 

Zapadła głęboka cisza. Olbrzymie kwiaty stojące w kącie nieco przywiędły. Kilka osób zdążyło już opuścić kawiarnię i zaczerpnąć świeżego powietrza. 

- Ma ktoś ochotę na lody? - przerwała ciszę Agata. 

- Nie... ja raczej nie - poiwedział Piotr. 

- Ja również dziękuję - odparł Bartek. 

- Mmm... - mruknęła Ewelina - Dzięki ale nie mam ochoty na lody. 

Znów zapadła cisza. Za oknem kawiarni można było zauważyć padający deszcz, który z każdą chwilą  wzmagał się coraz bardziej. Grupa młodych ludzi siedzących w kącie w milczeniu obserwowała to co działo się za oknem. Każdy z osobna wydawał się być pogrążony w swoich rozmyślaniach. Tymczasem za oknem chmury stawały się coraz cięższe i coraz ciemniejsze a deszcz nieustannie padał i padał i padał... 

Ewelina drgnęła. Nagle zobaczyła owego mężczyznę, którego poznała na cmentarzu. Najwidoczniej mężczyzna na kogoś czekał gdyż o czasu do czasu spoglądał z niecierpliwością na zegarek. Odziany był w długi czarny płaszcz, który skutecznie chronił go przed deszczem. 

- Wypatrujesz kogoś? - spytał Piotr. 

- Nie, raczej nie... - powiedziała cicho Ewelina - Po prostu przyhglądam się otoczeniu. 

- Ach tak... - mruknęła Agata. 

- Słuchajcie, czas na nas. Za niedługo mamy kolejne zajęcia. Chyba nie chcemy się spóźnić? - wspytał Bartek.  

- Racja. Wracajmy już - powiedział Piotr. 

Ewelina niechętnie wstała od stolika. Z wielką chęcią przyjrzałaby się mężczyźnie, który wciąż kogoś oczekiwał. Razem z Bartkiem, Agatą i Piotrem opuściła kawiarnię, by w pośpiechu udać się w stronęuczelni...

 

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
justyna39
Użytkownik - justyna39

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2024-11-20 18:50:48