Ukryta prawda cz. 6

Autor: justyna39
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

- A o czym myslałaś... jeśli mogę wiedzieć? 

- O rodzicach, których nie znam. Niestety - powiedziała Ewelina. 

- Przykro mi - rzucił Piotr - Czy mogę jeszcze o coś zapytać...

- Proszę wejść - rozległ się ponownie głos zza drzwi. 

Tym razem wykładowca siedział oparty na wygodnym fotelu i nie wprowdadzał już danych do komputera. Wpatrywał się z pewnym zainteresowaniem w dwójkę  studentów, którzy ponownie wkroczyli do gabinetu. 

- W jakiej sprawie państwo przychodzą? - spytał ponownie wykładowca. 

- Przyszliśmy w sprawie koła studenckiego... - ropoczął Piotr. 

- Koła studenckiego?

- Tak. Razem z Eweliną i innym osobami rozmawiałem na ten temat i wspólnie doszliśmy do wniosku, że powinno powstać takie koło studenckie. W tym kole działałyby osoby szczegónie zainteresowane historią a zwłaszcza historią regionu.

Wykładowca przez dłuższą chwilę nic nie mówił wpatrując się uważnie zarówno w Piotra jak i w Ewelinę. Po głębokim namyśle stwierdził:

 - Osobiście nie mam nic przeciwko temu - o ile pozostali zainteresowani wyrażą chęć aktywnego uczestnictwa w tym kole. Sprawę tę zostawiam do załatwienia - tu wykładowca dał do zrozumienia, że uważa tę rozmowę za zakończoną. 

Piotr sprawiał wrażenie oosby nieco zaskoczonej, lecz nic nie powiedział - podobnie jak Ewelina. Sprawy przybrały pomyślny obrót. Widocznie Piotr nie spodziewał się, że rozmowa przebiegnie tak szybko. 

- Zadowolona? - spytał znienacka Piotr. 

- Tak... raczej tak - powiedziała Ewelina. 

- Raczej?

- Koło studenckie to poważna sprawa. Nie będzie tak łatwo załatwić tę sprawę - stwierdziła Ewelina. 

- Nie przejmuj się tym. Na pewno poradzimy sobie z tym wyzwaniem - rzucił Piotr lekkim tonem po czym poklepał Ewelinę po plecach. Razem zeszli na parter gdzie czekali na nich Agata i Bartek. 

- No i? - spytał Bartek. 

- Profesor zgodził się na powstanie koła - powiedział Piotr. 

- To super - rzucił Bartek - Słuchajcie, mamy teraz długą przerwę, więc może wybierzmy się do kawiarni - to niedaleko stąd. 

- Dobry pomysł - stwierdziła Agata - Akurat mam ochotę na dobrą kawę. 

Ewelina wraz z Piotrem, Bartkiem i Agatą udali się w stronę niewielkiej kawiarni, która znajdowała się po drugiej stronie ulicy. W kawiarni panował niewielki ruch - tylko od czasu do czasu kelnerzy podchodzili do osób siedzących przy niewielkich stolikach. Ewelina wraz z grupą usiadła w samym kącie kawiarnio obok kilku olbrzymich egzotycznych kwiatów wydzielających niezwykle przyjemne zapachy. Gdy tylko grupa studentów rozsiadła się wygodnie na miękkich krzesłach podeszła wówczas kelnerka i zapytała: 

- Co państwu podać? Kawę czy herbatę? A może sok owocowy?

- Poproszę kawę jeśli można - odezwała się Agata. 

- My również poprosimy kawę - powiedział Piotr po czym zerknał na Ewelinę. 

- To ja poproszę herbatę - odparł Bartek. 

Kelnerka pośpiesznie zapisała w notesie zamówinia po czym odeszła. Ewelina rozejrzała się po kawiarni, która sprawiała wrażenie niemal eleganckiej i bardzo zadbanej. Przez dłuższą chwilę nikt się nie odzywał. 

- To co z tym kółkiem studenckim? Jakie mamy plany? - spytała Agata. 

- Wydaje mi się, że powiniśmy stworzyć konkretną listę pytań - czy pozostali studenci byliby w ogóle zainteresowani tym kołem... - zaczęła Ewelina. 

- Naszym tematem przewodnim byłaby właśnie historia regionu - dokończył Piotr. 

- To coś ciekawego - mruknęła Agata. 

- Następnie moglibyśmy również zbierać materiały związane z naszą najbliższą historią - dodała Ewelina - Na przykład zdjęcia, stare ksiażki, pamiątki czy innego typu rzeczy. 

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
justyna39
Użytkownik - justyna39

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2024-11-20 18:50:48