to jedyne marzenia:) 4 marca 2010r

Autor: serenada
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

owałam wiary. Chciałam wiedzieć, że wszystko co w życiu przeżyję nie jest bez znaczenia, że ma jakiś... Sens. Tylko tego mi było trzeba. To był klucz do całej mojej przyszłości. Do odkrycia tego kim byłam, jestem i kim chcę zostać... Ale jeżeli życie miałoby nie mieć sensu...
- Ma sens! Zapewniam cię że ma. Nie mogę ci dokładnie powiedzieć, jaki to sens. Po prostu musisz wierzyć, że on istnieje, rozumiesz?
- Tak. Chyba masz rację... - powiedziała dziewczyna i uśmiechnęła się lekko.
- No więc. Tę kwestię chyba mamy już z głowy. Teraz powiedz, jakie jest twoje nowe życzenie?
- Chciałabym... Tak... Wiem czego bym chciała!
- Słucham?
- Chcę żebyś został moim przyjacielem. Żebyś trochę pobył na Ziemi jako zwykły człowiek... Myślisz, że mógłbyś to dla mnie zrobić?
- Tak, myślę, że tak - powiedział Anioł z uśmiechem.
- Cieszę się! Wiesz jak się nazywam, prawda?
- „Amara”...
- Tak... Dawno nikt już nie wypowiadał przy mnie tego słowa z takim ciepłem... Tęskniłam za tym...
- Rozumiem cię...
- Skoro teraz się przyjaźnimy, jesteśmy właściwie równi sobie. Ty spełniłeś moje życzenie, więc ja chcę ci się odwdzięczyć tym samym. Powiedz, masz jakieś marzenie, które mogłabym spełnić?
- Tak - przyznał Anioł.
- Jakie?
- Chciałbym mieć imię.
- A nie masz go? - zdziwiła się Amara.
- Nie. Umarłem zanim ktoś zdążył mi je nadać. Widzisz... Można być całkowicie samotną osobą, ale jeśli ma się imię... Imię... To ostateczny dowód istnienia. Na to że kiedyś się narodziło. Że miało się matkę. Kogoś, kto chodź przez tą jedną jedyną chwilę nadawania imienia cię kochał... Jeśli nie ma się imienia, to tak jakby się nie nigdy istniało...
- Ale ty istniejesz! I wiesz co? Moja miłość zdecydowanie wystarczy żeby ci nadać imię... Co powiesz na...
- Nie pytaj mnie o zdanie - poradził jej szybko Anioł. - Dzieci nikt nie pyta...
- Dobra. Nazywasz się „Wit”. Zadowolony?
- Nawet nie wiesz jak bardzo - odpowiedział Anioł z uśmiechem. Nagle wstąpiła w niego nowa nadzieja. Zrozumiał, że stary dobry Stwórca, mimo upływu lat i dziwnego sposobu bycia jeszcze wie co

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
serenada
Użytkownik - serenada

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2010-06-19 18:10:55