"Słów parę o świata naprawianiu i wskazywaniu właściwej drogi maluczkim."

Po niedzielnym obiedzie wpadam w swoisty rodzaj melancholii i zaczynam gmerać, dużym paluchem u stopy, w swoim życiu, docierając do pytań, na które nie znajduję prostych odpowiedzi. Tym razem moją uwagę w gąszczu pytań uwagę przykuło: "Dlaczego on - znaczy ja - nie ma jeszcze żony, rodziny itd." Zacząłem się zastanawiać nad logicznym wytłumaczeniem faktu, boleśnie oczywistego, poszukując jakiś niedoróbek w mojej psychofizycznej konstrukcji skazującej mnie na ten stan rzeczy i kiedy w otchłani przypuszczeń zaczęła rodzić się odpowiedź oparta na autoanalizie, mych postaw, upierdliwości, sposobów podejścia do życia i świata, tych wszystkich plusów i co gorsza minusów, nagle z telewizora za moimi plecami, padła jak grom z jasnego nieba odpowiedź: Partnera/Partnerkę trzeba jakoś zwabić, a tym czymś o czym, o ja kretyn, nie pomyślałem, tym czymś co załatwi sprawę, której nie mogłem przez tyle lat swego życia sfinalizować, tym panaceum na moje rozterki jest pasta do zębów 3D white. Gdyby nie niedziela już biegłbym do sklepu niesiony pewnością, że o to mój los się odmieni, wyświetlałbym sobie w głowie filmiki z domem, ogródkiem, uśmiechniętą, przepiękną małżonką stojącą na ganku kiedy ja bawię się z przepięknym chłopczykiem w ogrodzie, a kochany labrador biega wokół nas wymachując ogonem. Muszę wytrzymać do jutra, ale jutro to będzie początek czegoś nowego z pastą do zębów 3D white. Życie już biegnę! Z tego miejsca chciałbym podziękować telewizji, pomysłodawcom reklamy, producentom i wreszcie firmie Procter and Gamble, która dotknięciem czarodziejskiej różdżki w kształcie tubki, odmieniła moje życie, mam nadzieję, że waszymi aktywami zarządza taki debil, za jakich macie swoich klientów. Z poważaniem.