Skrwawione chusteczki

Autor: klaudiuszlabaj
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Wyczerpany odchyliłem głowę na poduszkę i bez emocji zawiesiłem wzrok na suficie. Pot zrosił mi czoło a twarz nabrała purpurowych kolorów. Głębokim oddechem łapałem rześkie powietrze. Błogosławieni ci którzy nie umarli w szpitalu. Musiałem Boga wkurzyć bo z pewnością mi nie pobłogosławi. Przymknąłem oczy do modlitwy tak jak to zwykle z ludźmi bywa, na chwilę przed śmiercią. Jednak zamiast zmówić „Ojcze Nasz” zasnąłem. Nie wiem czy ze zmęczenia, czy z nudów. Zapomniałem już jak brzmi ta prosta modlitwa. Święci twoi aniołowie? Świat oddaję tobie? Święte imię twoje..

Poczułem jak ktoś delikatnie ściska moją starczą dłoń. Otworzyłem oczy i zza mgły nieprzespanej nocy wyłoniła się najpiękniejsza istota jaką widziałem w życiu. Nachylała się, jakby chciała usłyszeć mój słaby oddech. Kosmyk czarnych włosów zawisnął nade mną i niemal musnął policzek.  Zauważyła jak się przebudziłem więc natychmiast się wyprostowała. Moje zmysły wróciły powoli do siebie. Zacząłem dostrzegać szczegóły. Ubrała się bardzo elegancko. Czarne buty na obcasie, spódnica, biała koszula, szara kamizelka i marynarka. Szła na spotkanie w sprawie pracy? Albo do banku po kredyt? Włosy spięte z tyłu w kok. A szkoda lubiłem kiedy miała je rozpuszczone. Dopiero na końcu spojrzałem w te duże czarne oczy. Były załzawione. Płakała? Uśmiechnąłem się w nadziei, że tak jak kiedyś przegonię jej smutki moją obecnością. Nie zdawałem sobie sprawy, że sam byłem źródłem zła ciążącego na jej sercu.

- Witaj kosmitko – ciekawe czy mój czar zadziała?

- Możesz mi powiedzieć dlaczego dowiaduję się od obcych, że leżysz w szpitalu- powiedziała to z urazą w głosie. Mój  osobisty czar wpadł do śmietnika. Miała wyraźnie obrażony wyraz twarzy, przez który przebijał się głęboki smutek i troska. Zaschło mi w gardle. Poczucie winy dopadło mnie momentalnie. Przełknąłem głośno ślinę i niemiłe uczucie znikło. Wyrzuty sumienia nigdy długo się mnie nie trzymały. Musiałbym żałować mych czynów.

- E tam… jestem starym człowiekiem no to choruję. Czasami czuję się gorzej później trochę lepiej. Nic nowego. W każdym razie nic czym mógłbym zawracać Ci niepotrzebnie głowę.

- Tato…- usiadła na brzegu łóżka i chwyciła mnie za rękę – nie myślisz, że taka decyzja nie powinna zależeć tylko od ciebie?

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
klaudiuszlabaj
Użytkownik - klaudiuszlabaj

O sobie samym: Kim jestem? Ojcem pięcioletniej Weroniki, pisarzem, robotnikiem, kucharzem, melomanem, kinomanem, samotnikiem, rowerzystą, pasażerem autobusu 672 Wesoła-Katowice. W skrócie ale prawdziwie.
Ostatnio widziany: 2013-06-19 08:52:35