Sen

Rzuciła ostatnie spojrzenie na ciało i odeszła.

***

Erykę obudził upierdliwy dźwięk budzika. Ziewając wstała z łóżka i ubrała się. Rozglądając się po pokoju, zastanowiła się co takiego jej się śniło. Wszystkie poduszki, które zazwyczaj leżały na łóżku, teraz były porozrzucane po całym pokoju. Wzruszyła ramionami. Rzadko pamiętała sny.
Pospiesznie zjadła śniadanie, nie czując nawet jego smaku. Otrzeźwiło ją nieco dopiero ranne powietrze, gdy szła na autobus do szkoły. Siedząc na przystanku i myląc o niczym, zaczęła liczyć spadające liście z drzew.

Przy krawężniku zatrzymało się czarne auto, z którego wysiadła kobieta o długich czarnych włosach. Miała na sobie zielony płaszcz i czapkę. Eryka stwierdziła, że nieznajoma ma bardzo ładne, jasnoniebieskie oczy. Czarne auto odjechało, a kobieta znikła wśród innych przechodniów. Potem nadjechał autobus.

***

Nie jest to część niczego dłuższego choć może się takową wydawać. :) Prosiłabym o "wytknięcie" błędów stylistycznych czy ortograficznych, jeśli by takie sie pojawiły.