Rozmowa
Pani Katarzyna wstała podeszła do Głównego Grafika Męża i odebrała od niego wydrukowane papiery, które trzymał w dłoni jakąś minutę przed podejściem żony.
- Te testy powiedzą bardzo wiele o Panu i Pana umiejętnościach – objaśniła podając stertę papieru i długopis z dużą truskawką na końcu – Pan da znać kiedy skończy.
Pani Katarzyna usiadła za swoim biurkiem i razem z Głównym Grafikiem Mężem, w milczeniu, śledziła każdy mój gest, minę i ruch. Nie mogła jednak dostrzec postępującego bólu kości ogonowej i będącej na wylocie zawartości jelita. Zacząłem rozwiązywać test, którego pytania brzmiały mniej więcej tak:
Jeżeli ludzie mało mówią, z reguły oznacza to, że nie mają wiele do powiedzenia.
TAK lub NIE
Jeżeli ktoś przychodzi pierwszy na zebranie, oznacza to na ogół, że jest najbardziej nim zainteresowany.
TAK lub NIE
Chciałem wstrzelić się w klucz, wiec zacząłem strzelać. Mój czas się kończył, pot lał się po plecach, kość bolała i marzyłem o posiedzeniu zarządu, z gazetą na tronie. Wzrok Pani Katarzyny i Głównego Grafika Męża, świdrowały moją głowę. Wiedziałem, że zaraz dojdzie do kulminacji, że suspens, którego jestem twórcą zraz eksploduje w wielu nieprzewidzianych skutkach.
Dałem znak, że testy zostały wypełnione, Pani Katarzyna wyrwała zza biurka chwyciła testy i podała Głównemu Grafikowi Mężowi, który zaczął sprawdzać odpowiedzi. Jego chichoty i jęki zawodu dochodziły zza monitora, a pani Katarzyna przyglądała mi się z wielką uwagą.
- Oj Panie Piotrze, jak mąż tak reaguje to nie może być dobrze, ma pan może jakieś pytania?
Zastanowiłem się krótko i nie chcąc tracić więcej czasu zacząłem:
Po pierwsze, od początku nie dowiedziałem się czym państwo się zajmują, po drugie, pytania typu „3 rzeczy, które coś tam” są strasznie żenujące o niczym nie mówią i są dla debili, a po trzecie, jakiego pracownika pani szuka? Nie określiła Pani, kogo Pani potrzebuje na jaki etat i za ile. A te testy? Czy Pani się dobrze czuje, co to ma być? Czy ja wyglądam na robota!? Czy człowiek i jego mózg działają jak szablon i są takie same!? Co?! Bawisz się babo w pseudo psychologa!? A ten chłop zapyziały za monitorem to pani mąż, kto to jest!? Gapicie się na mnie jak psychopaci! Co ja jestem małpa w cyrku?! Siedzicie tu kurwa w jakiejś małej klitce śmierdzącej petami i macie czelność mnie lustrować?! Wielka, za przeproszeniem, Agencja! Państwo zasraństo! Z jakiej dziwko strony ściągnęłaś te testy?! Nie mam zamiaru się uspokoić, nie mów mi żebym się uspokoił! Lecę tutaj na złamanie karku, z nadzieją, czeka na mnie nowa praca, śnieg i mróz, stresuję się, srać mi się chce niemiłosiernie, dupa mnie boli bom się wypierdolił na lodzie lecąc tu jak wariat i co?! Trafiam do jakieś pseudo agencji w jakieś zatęchłej kamienicy z dwoma pożółkłymi i żenującymi postaciami!