Rozdział 1: Początek szkoły
Wszystkie figury szachowe( Ale inne figury a nie te które grały i wtedy czarne miały wygraną pozycję) wróciły do normalnych pozycji .
- Więc zaczniemy od Bartka pierwszego pytania którym jest „Co jeśli będą trudne przedmioty i będę miał słabe stopnie i rodzice będą się na mnie złościć”? – powiedział biały król i po krótkiej chwili obrócił się znów w stronę szachownicy i powiedział:
- Biały pionek na pole e4! I po momencie biały Pionek przesunął się z hukiem na pole e4.
-Teraz twój pierwszy problem został rozwiązany. Teraz trzeba rozwiązać problemy numer dwa i trzy. Możemy zrobić je za jednym zamachem- powiedział do mnie biały król.
-Ale jeśli problemy numer dwa i trzy możesz rozwiązać za jednym zamachem to dlaczego nie można problemów jeden i dwa też naraz?- Zapytałem się białego króla.
-Ponieważ pytanie numer jeden jest bardzo długie, a pytania dwa i trzy mają prawie tyle samo słów co pytanie numer jeden.- Odpowiedział do mnie biały król. –Więc musimy rozwiązać Bartka pytania numer dwa i trzy:
A co jak nikt nie będzie mnie lubił? i A co jeśli będzie dużo zadań domowych i będę miał mniej wolnego czasu?
Od razu po tym biały król powiedział do czarnego króla:
-Czarny królu, teraz twojego koloru kolej.
Czarny król uśmiechnął się i po chwili krzyknął:
-Czarny pion na pole e5!
Od razy czarny pion posłuchał się czarnego króla i przesunął się na pole e5.
- Już niczego nie musisz się bać.-Powiedział do mnie biały król.
- Bardzo dziękuje za pomoc. Musze już iść! Pa!- Powiedziałem im wszystkim.
Zamknąłem oczy a gdy otworzyłem byłem powrotem w swoim pokoju.
Mój pierwszy dzień szkoły wyglądał tak:
Najpierw była godzina wychowawcza gdzie omawialiśmy jakie będą przedmioty. Na przerwie poznałem dwóch chłopaków i jedną dziewczynę. Oni mają na imię tak: Wojtek, Mateusz i Karolina. Są bardzo fajni. Potem była plastyka, następnie matematyka, a na końcu język polski, na którym dostałem piątkę z plusem. Wszystkie cztery panie powiedziały że jestem bardzo zdolny, A do domu było tylko jedno proste zadanie z matematyki, które zrobiłem od razu po powrocie, więc miałem bardzo dużo wolnego czasu .Rodzice byli zadowoleni gdy powiedziałem im o piątce z plusem. Kiedy poszedłem do swojego pokoju podziękowałem w myślach wszystkim szachowym figurom, które spotkałem. Ta szkoła jest bardzo fajna!