Que debemos pasar tiempo juntos. Tom I. Rozdział 26
- Pleciesz głupoty. Mam tylko nadzieję, że wkrótce któreś z was zmądrzeje i nie będę musiał w to ingerować.
- Hip, nic nie rób!! Słyszysz?!
Nic nie mówiąc wyszedł, a ja musiałam zająć się kolejnym gościem, który chcąc nie chcąc stał się świadkiem naszej rozmowy.
- Przepraszam, że musiał pan tego słuchać. W czym mogę służyć? - oznajmiłam przez łzy.
- Nic się nie stało. Jestem zainteresowany cichym i jasnym pokojem najchętniej jednoosobowym.
- Pokój numer siedem. Na, jak długo?
- Do końca września.
- Proszę bardzo, oto kluczyk. Życzę miłego pobytu.