Psychuszka AKT I . Dramat w rosyjskich klimatach.
Michaił Iwanowicz
(wypija wódkę jednym chaustem)
Czekam na propozycje panie ordynatorze.
Doktor Woroszyłow
Alkoholizm? Nie, to zbyt pospolite.
Michaił Iwanowicz
To się w ogóle leczy?
Doktor Woroszyłow
Mniejsza z tym. Wiesz co? Teraz jest taka nowa, „modna” choroba. Schizofrenia. Praktycznie wszystko możemy pod nią podciągnąć. Ciebie jak najbardziej. W sam raz. Spektrum zachowań bedziesz miał bardzo szerokie
Michaił Iwanowicz
Jakie Spektrum?
Doktor Woroszyłow
Słyszysz głosy, wszyscy chcą cie zabić, zachowujesz się jak wariat i tak dalej ...
Michaił Iwanowicz.
Pasuje! Możemy zacząć od jutra? Zdążysz z papierami ?
Doktor Woroszyłow
Myślę , że tak. Staw się jutro w szpitalu około godziny dziewiątej. Będę akurat miał dyżur.
Michaił Iwanowicz
Rozumiem, w porządku . W takim razie, do jutra!
(Wychodzi z domu doktorstwa trzaskając drzwiami.)
Scena III
(Szpital psychiatryczny w Moskwie, około godziny dziewiątej rano)
Doktor Woroszyłow
Eugenio, dzisiaj przyjmujemy nowego pacjenta. Były oficer, schizofrenik.
Eugenia
Tak jest panie ordynatorze, kiedy można się go u nas spodziewać?
Doktor Woroszyłow
Powinien być lada chwila.
Michaił Iwanowicz
(Wchodzi do gabinetu, zaczyna swoję grę)
Zdrastwujtie Towarisze! Gdzie moje rewolucyjne łóżko ?!
Pielęgniarka Ludmiła
(pospiesznym krokiem wchodzi do gabinetu)
Panie Doktorze! Malińskiemu spod trójki znowu coś odpierdala. Proszę pójść sprawdzić co z nim. Ja już naprawdę nie mam do niego siły!
Doktor Woroszyłow
Dobrze, zaraz tam pójdę . Eugenio zaprowadź Michaiła na oddział. Tylko uważaj, on jest niepoczytalny!
Michaił Iwanowicz
Da! Da! Chodźmy na sralę, Karol już tam czeka!
Pielęgniarka Eugenia
Jaki Karol?
Michaił Iwanowicz