Piórko
Ich usta spotkały się. Gdyby wiedziała jak bardzo pragnął mieć je tylko dla siebie.
Gdyby wiedział jak bardzo chciałaby zatrzymać tę chwilę, by trwała do końca świata. Nawet dłużej… Gdyby wiedzieli ile pragnień kryje się pod pozorem tych ust…
Zamknął oczy. Serce biło jak szalone. Głęboki oddech… Znów chciał wykrzyczeć te słowa. Znów poczuł, że to ostatnia szansa…
„Teraz albo nigdy”- pomyślał. Jeżeli ten sen ma prysnąć, niech pryska teraz. Wstał powoli. Przeszył go chłód nocy. Nie czuł tego wcześniej. Lecz nawet to nie ostudziło jego zapału. Natalia nadal leżała przy strumieniu. Jednak rozmarzone oczy przybrały formę oczekiwania. Patrzyła na niego tymi samymi szczenięcymi oczyma. Jednak on dobrze wiedział, że pod pozorem szczenięcych oczu ryje się wzrok kobiety, która nie chce, nie może się uwolnić. Patrzyła na niego. A on stał tak sparaliżowany myślami i chłodem. Wiatr prawie wywiał jego strach. Natalia poczuła się nieswojo. Nie podobała jej się ta cisza. Ten chłód. Wstała. Podeszła do Michała. Tak bardzo zapragnęła kolejnej gwiazdki z nieba, by poszukać pocieszenia w kolejnej z gwiazd. Przytulił ją do siebie. Rozkleił się. Pierwszy raz łzy napłynęły mu do oczu w jej obecności. Bił się z myślami.
„Nie płacz głupcze!!”- krzyczał w myślach. Rozdarte serce krwawiło, lecz efektem były łzy. Nie potrafił ich powstrzymać. Gdyby tylko mógł je osuszyć już w sercu… Łza spłynęła delikatnie na policzek Natalii. Zastanowiła się długo zanim dopuściła do siebie myśl, że to łza. W jej sercu również lało się morze łez. Lecz skoro była silna tak długi czas, to niech da rade i teraz. Nie wiedziała co ma zrobić. Otrzeć łzy Michała?? Dać upust uczuciom?? Udawać, że nic się nie stało??
Przytuliła go mocniej. Wtuliła twarz w ciepły tors chłopaka. Czuła straszny ból w sercu, lecz nikt o nim nie mógł wiedzieć… Nawet on…
Michał poczuł ten uścisk. To przeważyło o decyzji.