Para rękawiczek część 3 - styczeń c.d.

Autor: minona
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

-Jaka to wiadomość?- chciała wiedzieć mama.

-Do Erica mi napisał takie głupoty, jakich większych nie ma!

-Uspokój się, dziecko- próbowała załagodzić wybóch córki- Rubena nie ma, poszedł gdzieś z kolegami.

-Ja mu zaraz dam z kolegami! Tak mu tylek złoję, że ruski miesiąc popamięta!

Odwróciła się na pięcie i wróciła do swojego pokoju. Zaczęła pisac wiadomość do Erica.

 

CZW. 18:08

Iwona: Zdjęcie robił Ruben bez mojej zgody. Tę wiadomość również napisał on. Zapomniałam się wylogować, a on grzebał mi w laptopie, gdy rozwiązywałam za niego zadanie domowe z matmy. Ja bym w życiu czegoś takiego nie napisała. Pozostańmy na tym, że to wszystko w tobie wymiera.

Bez namysłu wcisnęła ‘Enter’, po czym wylogowała się. Włączyła Internet w telefonie, żeby w razie czego mieć cały czas dostęp do Messenagera i móc tłumaczyć się dalej. Sięgnęła po grubą książkę na półce, którą wypożyczyła z biblioteki miesiąc temu i jeszcze nie miała okazji jej otworzyć. Znów oparła nogi o blat biurka i zabrała się za lekturę. Po pół godzinie usłyszała charakterystyczny dźwięk. Odczytała wiadomość.

Eric: Jesteś pewna, że napisał to twój brat, a nie ty po pijaku?

 

Iwona przewróciła oczami.

 

Iwona: Tak, jestem pewna. Na milion procent. Nigdy jeszcze nie byłam tak pijana, żeby takie głupoty wypisywać.

Eric: OK.

 

Iwona myślała, że Eric napisze coś jeszcze. Odczekała pięć, dziesięc minut, pół godziny. Nic.

„Tylko tyle? ‘OK’? Już tak w nim wymarłam, że nie napisze nawet głupiego ‘co słychać’?”

Iwona nie mogła uwierzyć w obojętność Erica. Postanowiła sama do niego wysłać to zapytanie. Po kilku minutach oczekiwania doczekała się odpowiedzi.

 

Eric: W ciągu dnia pracuję, a w nocy śpię. Nic ciekawego. A u ciebie?

Iwona: Agata wychodzi za mąż.

Eric: Pytam, co u ciebie, a nie Agaty.

Iwona: Właśnie to jest u mnie, że Agata wychodzi za mąż za Thoma! Ona sobie wyjedzie do Anglii, a ja będę tu siedzieć sama jak palec i umierać z nudów w każdy weekend.

Eric: Czyli nie cieszysz się, że twoja przyjaciółka wychodzi za mąż?

Iwona: Cieszę się, ale w tym momencie mam takiego doła, że trudno mi tę radość okazać.

 

Iwona w tym momencie poczuła ogromną potrzebę wygadania się przed kimś. Traf chciał, ze padło na niego. Napisała więc kolejną wiadomość.

 

Iwona: Koło Olki też się jakiś chłopak kręci. Wszyscy wokół mnie się chajtają, tylko ja nadal jestem sama, bo nie potrafię pokonać w sobie tego panicznego lęku. Z jednej strony bycie samotnym jest wygodne, ale z drugiej, jak wszyscy wokół ciebie kogoś mają, a ty nie, to czujesz się jak wyrzutek, nad którym wszyscy muszą się litować.

Eric: Dlatego ja ciągle pracuję. Jak jestem zajęty, to nie mam czasu myśleć.

Iwona: Nad czym pracujesz?

Eric: Z chłopakami chcemy wydać kolejny album. Poza tym wywiady, akcje charytatywne, koncerty. Nie ma czasu na myślenie.

Iwona: Trochę niezdrowo.

Eric: Co?

Iwona: Non stop w rozjazdach i zero czasu na relaks. Ja bym nie dała rady. A gdzie czas dla rodziny, przyjaciół?

Eric: Żeby się tłumaczyć czemu jeszcze nie znalazłem sobie dziewczyny? Sama pisałaś, że tego nie lubisz.

Iwona: Ale mimo wszystko czas trzeba im poświęcać. Nie można non stop pracować. Thom codziennie dzwoni do Agaty.

Eric: A ja za niego wszystko robię. Jeszcze mam być świadkiem na jego ślubie. Ale spoko, nie mam im za złe. Przynajmniej nie mam czasu na myślenie.

Eric: O tobie.

Eric: Sorry, muszę kończyć. Do jutra muszę mieć gotowy tekst z muzyką. Pa.

 

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
minona
Użytkownik - minona

O sobie samym: Piszę, bo lubię. Nie jest to sztuka dla sztuki. Jest to sztuka dla ludzi.
Ostatnio widziany: 2024-07-03 20:46:16