Para rękawiczek część 3 - sierpień
-Nie.
-A jak twoim zdaniem?
-Jak dzieciak.
Robert zawstydził się.
-Przepraszam.
-Za co?
-Że zrobiłem ci wiochę.
-Mnie przepraszać nie musisz- powiedziała obojętnie- A na motorach nie przyjechali, bo to za daleko.
-Przyjechaliśmy- wtrącił Nathan, który co nieco zrozumiał z wymiany zdań między nią a Robertem.
Iwona spojrzała na nich zdumiona.
-Taki kawał drogi?
-Yhm- potwierdzili.
-Zgłupieliście?!
-Wcalenie zgłupieli, tylko zrobili to, czym się normalniem zajmują- powiedział Robert w ich obronie.
-Otóż to- zgodził się z nim Eric.
-A bagaże?- zapytała Iwona.
-Nasz menager jechał autem, to wziął.
-Mam nadzieję, że nie zapomniałeś garnituru?- upewniła się Iwona- Nie będę jutro z tobą po sklepach latać, bo ty sobie na motorze przyjechałeś i nie miał ci go kto wziąć.
-A jakbym nie miał, to co?- spojrzał na nią wyzywająco.
Iwona odpowiedziała mu wilczym wzrokiem.
-Spokojnie, mam- zapewnił od razu.
-A po co mu garnitur?- chciał wiedzieć Robert.
-Na wesele.
-Jakie wesele?
-Mówiłam ci.
-A, tak, mówiłaś. Wesele Agaty. A za kogo Agata wychodzi?
-Zgadnij, kogo tu brakuje.
Robert rozejrzał się wokół grupki.
-Czy „4Riders” to nie czterech jeźdźców? Widzę tu tylko trzech…
-Brawo- pochwaliła Iwona z ironią.
-Eric, Ben, Nathan- wyliczył Robert- Brakuje, niech no się zastanowię… Thom, tak? Tak ma na imię czwarty jeździec? Twoja przyjaciółka Agata wychodzi za Thoma ‘Ridersa’? Serio? I ja nic o tym nie wiem? Iwona, jak możesz mi to robić? Jesteś tak tajemnicza, że ja ciągle dowiaduję się o tobie czegoś nowego. To niesamowite! Skąd ich znasz? Poznałaś ich wcześniej ode mnie, czy może to ja byłem ten pierwszy?
-Ty byłeś ostatni i długo by opowiadać, jak ich poznałam.
-Dlaczego nie chcesz powiedzieć? To musi być niezwykle zajmująca historia.
-Jak mnie kiedyś natchnie, to może ci opowiem. Na razie nie mam na to ochoty.
-Wobec tego trzymam cię za słowo. O, Iwona, jesteś boso – dopiero teraz zauważył - Nie jest ci zimno?
-Nie.
-A w ogóle to co z naszą wycieczką? Po to dzisiaj przyjechałem. Może na niej opowiesz mi swoją historię?
-Jaką wycieczkę?-wtrącił Dawid, patrząc podejrzliwie na Roberta.
-Chcemy wybrać się z Iwoną na wycieczkę w góry- wyjaśnił Robert- Choć, szczerze mówiąc, nie przepadam za przebywaniem na łonie natury, ale skoro Iwona tak sobie życzy…
-Chcesz z nim jechać na wycieczkę?- Dawid przestał słuchać Roberta, a zwrócił się do siostry.
-Wypad jednodniowy. Jak chcesz, możesz jechać z nami. Jeszcze nie wiem, dokąd i kiedy, ale to właśnie mamy teraz ustalić.
-No raczej, że pojadę z wami- Dawid od razu zdecydował.
Nie spodobał mu się pomysł, że jego siostra miałaby spędzić cały dzień sam na sam z tym gagatkiem. Nie przepadał za nim. Jego zdaniem był narwany i do wszystkiego się wtrącał. Robert spojrzał na Dawida niezbyt zadowolony. Chciał coś powiedzieć na głos, ale się powstrzymał. Postanowił pogadać z nim później, na osobności.
Iwona korzystając z okazji, że nikt nie gadał, zaprosiła gości do środka. Rodzice, widząc wybawców swojej córki, niezmiernie się ucieszyli. Wyściskali ich jak własnych synów, a potem poczęstowali lampką wina, jak na gospodarzy przystało. Zaproponowali też wspólną kolację, mimo że sami nigdy jej nie jadali. „4Ridersi” jednak podziękowali, a zamiast tego zatopili się w rozmowie.
Iwona z Robertem ustalili datę wspólnego wyjazdu (6 września), na którą Dawid przystał. Iwona zaproponowała wycieczkę także „4Ridersom” i rodzicom. Muzycy jednak musieli odmówić, tłumacząc się powrotem do domu, rodzice zaś nie chcieli psuć zabawy młodym. Ostatecznie więc ustalili, że pojedzie Iwona, Robert, Dawid i Ruben. Iwona pomyślała także o Oli i jej chłopaku, ale postanowiła, że zadzwoni do przyjaciółki dopiero jutro i powiadomi o wszystkim.