Otwórz oczy

Autor: iwonaklimczak
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Nad morzem było cudownie. Upał już zelżał, wiał dość mocno wiatr, słońce przetykane było szybko biegnącymi chmurami i pomyślałam, że będzie piękny zachód słońca. Poszłam w kierunku molo i spojrzałam w stronę kafejki, o której mówił. Siedziało tam kilka par, zajętych sobą, odpornych na piękno natury. Uśmiechnęłam się krzywo. Oczywiście, że go nie było. Co ja sobie myślałam? Westchnęłam i odwróciłam się w stronę morza.

– To mnie szukasz? – usłyszałam gdzieś z boku.

Spojrzałam w stronę, z której dochodził głos. Siedział na drewnianym podeście przy plaży. Zdjął okulary przeciwsłoneczne i spojrzał na mnie z szerokim uśmiechem. Musiałam mieć bardzo głupią minę, bo spoważniał. Nie zareagowałam nawet na to samowolne przejście na ty. Wstał, wziął mnie za rękę i poprowadził do stolika. W drugiej ręce trzymał kubełek wypełniony lodem.

– Dobrze, że jesteś, bo bałem się, że będę musiał wypić sam cały ten sok – powiedział wyjmując dwie szklanki z kubełka z lodem.

– Dziękuję, nieznajomy – powiedziałam znacząco. – Ja tylko tędy przechodziłam – zaczęłam się tłumaczyć.

Wstał i szarmancko się skłonił, nie zwracając uwagi na moje niezdarne próby wykazania, że jestem tu przypadkiem.

– Rzeczywiście, nie przedstawiłem się nawet. I nie spytałem, czy mogę ci mówić po imieniu – powiedział z uśmiechem. – Imieniu, którego nie znam.

Znów, jak w pociągu uśmiechał się z taką radością, że nie udało mi się zachować powagi.

– A jednak coś dostrzegłaś... – powiedział siadając obok i patrząc w morze.


KONIEC

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
iwonaklimczak
Użytkownik - iwonaklimczak

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2024-10-04 19:43:28