Opowieść Rinoi - Wschód, cz II

Autor: Rinoa017
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Znowu niezręczna "chwila ciszy", szczególnie potęgowana przez harmider nastolatków i krzyków jego klasy.

- Zależy ci na mnie?

- Nie.

To mnie zszokowało... Jak... Dlaczego... Więc po co te wszystkie cholerne myśli...?! Po co te całe zamartwianie się, po co te łzy?! Po cholerę to wszystko, (przepraszam, za zwrot), kurwa te trzy miesiące?!

- Mam to powiedzieć, czy ty to zrobisz?

Już nie panowałam nad sobą, byłam całkowicie wściekła. Zacisnęłam pięści, wyciągnęłam je ostro w dół.

- Mów.

- Koniec z nami.

Nawet nie zaczekałam na jego reakcję. Po prostu wyszłam. Jak weszłam, widziałam moją siostrę, gdy wychodziłam, już jej nie było.... Trzasnęłam wściekła drzwiami frontowymi szkoły (bo innych po drodze nie miałam, a w takich sytuacjach trzaska się byle czym. Dobrze, że nie miałam szklanych butelek pod ręką). Uciekłam stamtąd biegiem...

 

Co najciekawsze... Są dwa różne źródła.

Pierwsze: Evi. Czyli przyjaciółka, której ufam bezgranicznie. Twierdzi, ze Łukasz potem szwendał się po mieście z koleżankami.

Drugie: moja mama. Osoba, której także ufam, jednakże jej słowa mogły być zafałszowane przez kogoś innego. A mianowicie: twierdzi, że Łukasza mama mówiła, iż jej syn z powodu naszego zerwania nie wychodził z domu przez dwa tygodnie...

I jednak tu wierzę Evi, bo go widziała... Jej wersję potwierdza też siostra.

 

Po dwóch miesiącach usiłował wrócić. Na próżno. Już byłam z Olkiem...

Teraz mi dobrze. Bynajmniej na nic więcej się nie uskarżam. Tak myślę...

Więc do opisania zostanie mi tylko Zachód.

 

Perła Mazur i Stolica Warmii - Wschód - 20 lat

 

Rinoa

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Rinoa017
Użytkownik - Rinoa017

O sobie samym: Nie ma dobrej i złej strony. Są tylko dwa punkty widzenia...
Ostatnio widziany: 2024-11-25 21:43:03