Oni

Autor: Hedonistka
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Ona

Anna ma trzydzieści dwa lata, atrakcyjnego męża, dom z ogrodem, doktorat z socjologii i dwa koty. Poniedziałkowe popołudnia spędza w bibliotece. We wtorki i w czwartki chodzi na aerobik. Raz w tygodniu robi zakupy w supermarkecie. W piątki wypija popołudniową kawę ze swoją przyjaciółką ze studiów. Cztery razy w tygodniu ma zajęcia na uczelni. W każdy weekend wraz z mężem spotykają się ze znajomymi, jedzą kolację, piją wino i dyskutują na różne tematy. Raz w miesiącu odwiedza swoich rodziców. W czwartki wieczorem chodzi do kina albo je z mężem kolację na mieście. W soboty sprząta dom. W niedziele gotuje obiad z trzech dań. Raz w roku wyjeżdża z mężem na dwutygodniowe wakacje. Raz dziennie myśli o tym, że jest na skraju załamania nerwowego. Jest bardzo nieszczęśliwa.

Anna nie pamięta, kiedy dokładnie uświadomiła sobie, że jej poukładane i wymarzone życie przestało być spełnionym marzeniem, a stało się całodobowym więzieniem. Pewnie nie było żadnego przełomowego momentu, w którym zerwała się z łóżka zlana potem i przerażona, że leży obok obcego mężczyzny, który tak się składa, jest jej mężem. Nie spotkała też na przyjęciu u znajomych swojego znajomego ze studiów, w którym po latach beznadziejnie się zakochała. Nie ma romansu w pracy. Nic z tych rzeczy. Żadnej niepotrzebnej dramaturgii. Ot, po prostu zwykłe życie. Miłość ma to do siebie, że czasem się kończy. Annie zrobiła takiego psikusa wtedy, kiedy wreszcie osiągnęła spokój i stabilizację. Obrosła przedmiotami, przyzwyczajeniami. Wybudowała z mężem dom, który miał być ich twierdzą, a okazał się zamkiem na piasku. Snuła plany na całe życie, aż pewnego dnia uzmysłowiła sobie, że nie ma ochoty ich realizować. Tak bardzo przyzwyczaiła się do swojego życia, że najpierw przestało ją ekscytować, a potem do tego stopnia straciła czujność, że iskra zgasła zupełnie. Banalnie i typowo. Bez awantur, krzyków i szantażu emocjonalnego. Po prostu coś się skończyło. Już od dawna stali się z mężem tylko przyjaciółmi. Lubią się, szanują, ale każde z nich żyje swoim życiem. Nie sypiają ze sobą.

Anna nie ma pozamałżeńskiego romansu, a jej życie jest wygodne i przyjemne. Brak seksu, emocji i miłości rekompensuje sobie pracą, przyjemnościami, życiem towarzyskim. Może nawet przyznać, że lubi swoje życie. Jednak czasem przychodzą dni, kiedy przyjaźń, praca i rozrywki nie wystarczają. Wyje wtedy pod prysznicem, żeby mąż nie usłyszał. Czasem jedzie na noc do swojej przyjaciółki i wypijają dwie butelki wina. Nie zwierza jej się. Po prostu wystarcza jej samo towarzystwo.

Anna nie chce powiedzieć głośno tego, co czuje, bo wypowiedziane głośno słowa skomplikowałyby jej wygodne życie. Czas dokonany ją przeraża. Woli żyć w zawieszeniu i udawać, że wszystko jest w najlepszym porządku. Wie, że mąż nadal ją...lubi...szanuje? Ma dziwną pewność, że nie ma kochanki. Może odpowiada mu taki układ? Może jest ukrytym gejem? Może nie potrzebuje seksu? Ani pocałunków, za którymi Anna tak tęskni. Ostatnio otrzymał świetną propozycję pracy w mieście oddalonym o 250 kilometrów. Zgodził się od razu, nawet nie spytał jej o zdanie. Co więcej, Anna nawet się nie pogniewała. Właściwie oboje się cieszyli. Żadnych rozmów o tęsknocie czy rozstaniu. Tak jakby rozłąka była czymś oczywistym i na rękę. 

Anna siedzi przed komputerem i próbuje skoncentrować się na e-mailu, na który musi pilnie odpowiedzieć. Zastanawia się jak długo można tak żyć. Brakuje jej motywacji, żeby wywrócić swój świat do góry nogami. Nie wie, że już jutro wieczorem to się zmieni. Wypija kieliszek wina i idzie spać.

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Hedonistka
Użytkownik - Hedonistka

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2012-06-06 15:22:01