Ojciec Szymon
Odpowiedni człowiek, na
odpowiednim miejscu. Może za cztery lata, bo tyle trwa misja, spotkamy się w
Polsce i będziemy wspominać nasz pobyt w sanatorium. Czuję, że wykonałam dobrą
robotę i tak naprawdę, jestem z siebie dumna.
Krzysiek na początku, nie
mógł zaakceptować mojej zmiany, ale za namową tego wyjątkowego misjonarza,
walczyłam o swoje Ja. W końcu się poddał, a mnie czasami brakuje tej jego zazdrości.
Czyż można zrozumieć kobietę? Któż to wie?
Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora