Obserwując pisarza czyli targowisko próżności
Odeszła trzymając w dłoni "palącą" książkę.
Przez umysł przemknęła jej myśl, że z dzisiejszej gry pozornych gestów, jedyne cenne co pozostanie to słowa, zapisane drukowanym tekstem i dedykacją, którą nikt inny nie posiadł w takim wydaniu.
Przez twarz przemknął jej uśmiech.
To mimo wszystko był bardzo piękny dzień.
Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora