Nowy Tekst palcem po szybie pisany

Autor: shatti
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

ak, tak, pamiętam - miła starsza pani prowadzi ją do klatek. Większość jest pusta; jeśli jest w niej jednak zwierzę - stoi otwarta. Ta polityka wydaje się słuszna. Jest jedno ogrodzenie, przypominające budę bez wyjścia i dachu, jest puste. Po chwili dostrzega dziurę w ścianie. Prawdopodobnie wyjście na tyły, na podwórze.

- Kotki są tutaj. - Miła, starsza pani pokazuje miejsce, koło klatek, gdzie na kocu leży jeden kotek.

Dziewczynie pęka serce, łzy lecą, choć nie mają powodu.

- Dlaczego on... dlaczego jest sam? - Szepcze.

- To przykra historia. Dwa dni temu pies sąsiadów wpadł tu przez ogrodzenie - kobieta pokazuje zagrodę za psów - i zagryzł dwa kociątka. To jedno akurat było karmione przez matkę. Ta broniła ich dzielnie, ale sama również zginęła.

Dziewczyna otwiera usta, klęka przy kotku. Gładzi palcem jego łebek. Ociera łzy.

- Jesteś taki sam, jak ja. - Szepcze. - Wezmę go.

- Proszę.

Bierze go na ręce. Czuje ciepło bijące z futerka. Współczuje mu z całego serca. Ale i cieszy się, że może choć tę jedną rzecz dla niego zrobić.

Ale kociątko się rozmiaukuje. I do zagrody wpadła całkiem młoda suka rasy owczarek niemiecki. Warczy na dziewczynę. A kociątko przestaje miauczeć.

Wtedy dziewczyna rozumie, że kotek nie do końca jest sam. Ale ona go chce. Postanawia więc i sukę wziąć do siebie. Może uda jej się przekonać ojca. Ba, musi jej się udać, do cholery.

Podchodzi do suki. Wyciąga dłoń w jej kierunku.

Przestaje warczeć; wącha; liże kociątko.

- Wezmę i ją - oznajmia.

- Naprawdę?

- Tak. Nie lubię rozdzielać przyjaciół - uśmiecha się.

Po kilku chwilach ma już papiery obu zwierząt i kilka złoty mniej w portfelu. Ale nie jest źle.

Wprowadza sukę, która gwoli ścisłości idzie grzecznie, na tylne siedzenie samochodu, kotka kładzie jej między łapami.

Przed ruszeniem wysyła SMSa do Marka, siostry i rodziców - nikogo innego nie ma - z powiadomieniem, iż urządza dzisiaj domówkę tylko dla nich. Chce uczcić powrót do życia.

Zapina pas, daje na wsteczny, wciska gaz, zabierając nogę ze sprzęgła i rusza. Jedzie w stronę lepszego życia ze swoimi nowymi przyjaciółmi: roczną suką Azurą i kociątkiem, któremu dała na imię Stworzonko.

Tak, jest pewna, że z tego życia może jeszcze coś być, bo nawet, jeśli nie pomogą jej ludzie, gdy zbłądzi, to ma jeszcze swoich czteronożnych przyjaciół.

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
shatti
Użytkownik - shatti

O sobie samym: Napisz, a się dowiesz? Oczywiście pod warunkiem, że mnie zainteresujesz. Przyjaciele twierdzą, że jestem wierna i lojalna, zabawna, dziwna, ciekawa. ~ ♥ desu.
Ostatnio widziany: 2020-01-01 14:46:31