Nocna zmiana
- Patrz co zrobiłaś - usłyszała szept przy swoim uchu.
W jednej sekundzie przeszła ją myśl, że jeśli nie zacznie krzyczeć, to źle się to dla niej skończy, ale nie mogła wydobyć z siebie żadnego dźwięku. Po chwili ucisk zniknął. Znów rozległy się kroki w sali. Echo niosło je po ścianach. Gerard podszedł do drzwi łaźni i przymknął je całkiem. Odwrócił się w stronę Amelii i wyszeptał pod nosem.
- Patrz, co zrobiłaś!
KONIEC