Potwór z Cleveland
Potwór z Cleveland
W 2013 roku ta historia wstrząsnęła światem. Ariel Castro przez ponad 10 lat przetrzymywał i gwałcił trzy młode kobiety. Traktował je z wyjątkowym okrucieństwem, każdego dnia psychicznie torturował, testował ich wytrzymałość, próbował zniszczyć. W swoim domu stworzył dla nich więzienie, z którego – jak mogłoby się wydawać – nie można było wyjść żywym. Wiązane łańcuchami i sznurami, żyjące w rojących się od wieloletniego brudu pokojach, nierzadko w ciemności, pozbawione możliwości normalnego korzystania z udogodnień sanitarnych. Na każdym kroku upokarzane, maltretowane, traktowane gorzej niż najbardziej nawet znienawidzony nie człowiek, a przedmiot. Swoje ofiary: Michelle Knight, Amandę Berry i Ginę DeJesus porwał między 2002 a 2004 rokiem w Cleveland w stanie Ohio. W momencie uprowadzenia miały, odpowiednio, 21, 16 i 14 lat. Wszystkie starannie wybrane, przed porwaniem obserwowane przez wiele dni. Dwie z nich - Michelle i Gina - były koleżankami jego córek.
‹ wróć
Potwór z Cleveland
W 2013 roku ta historia wstrząsnęła światem. Ariel Castro przez ponad 10 lat przetrzymywał i gwałcił trzy młode kobiety. Traktował je z wyjątkowym okrucieństwem, każdego dnia psychicznie torturował, testował ich wytrzymałość, próbował zniszczyć. W swoim domu stworzył dla nich więzienie, z którego – jak mogłoby się wydawać – nie można było wyjść żywym. Wiązane łańcuchami i sznurami, żyjące w rojących się od wieloletniego brudu pokojach, nierzadko w ciemności, pozbawione możliwości normalnego korzystania z udogodnień sanitarnych. Na każdym kroku upokarzane, maltretowane, traktowane gorzej niż najbardziej nawet znienawidzony nie człowiek, a przedmiot. Swoje ofiary: Michelle Knight, Amandę Berry i Ginę DeJesus porwał między 2002 a 2004 rokiem w Cleveland w stanie Ohio. W momencie uprowadzenia miały, odpowiednio, 21, 16 i 14 lat. Wszystkie starannie wybrane, przed porwaniem obserwowane przez wiele dni. Dwie z nich - Michelle i Gina - były koleżankami jego córek.
Castro od 1996 roku mieszkał sam, żona wraz z czwórką dzieci odeszła. Mężczyzna bił ją dotkliwie, łamiąc żebra, nos i ręce, nawet uszkadzając czaszkę. Domowa przemoc, której się dopuścił, niby nie przeszła bez echa, Castro był nawet raz aresztowany, innym razem po rozwodzie dostał na parę miesięcy zakaz zbliżania się do byłej żony, ale finalnie uniknął poważniejszych konsekwencji. Jego dzieci rzadko go odwiedzały, po latach będą wspominać, że do większości pomieszczeń w domu ojca nie mogły wchodzić, ponieważ były one solidnie zabezpieczone.
Ariel Castro był kierowcą szkolnego autobusu. Aresztowano go 6 maja 2013 roku, tego samego dnia, w którym w jego domu znaleziono więzione kobiety. W czasie procesu przyznał się do 937 z 977 stawianych mu zarzutów. 1 sierpnia "potwór z Cleveland" został skazany na dożywocie i 1000 lat więzienia. 7 sierpnia dom, w którym psychopata więził swoje ofiary, został zburzony.
3 września tego samego roku Ariel Castro popełnił samobójstwo, wieszając się w więziennej celi na prześcieradle.
Worek treningowy
Wszystkie kobiety w domu oprawcy przeżyły koszmar, choć nie wszystkie doświadczyły tego samego. Do swoich ofiar Castro miał różny stosunek. Największym "zainteresowaniem" darzył, porwaną jako drugą, Amandę Berry. Roił sobie, że kobieta jest jego żoną, że tworzą rodzinę. Berry będąc w domu "potwora" zaszła w ciążę, urodziła dziecko. To właśnie Amandzie i jej 7-letniej córce 6 maja 2013 roku udało się wydostać z domu jako pierwszym, to ona wezwała pomoc. W najgorszym stanie ze wszystkich ofiar była najstarsza z nich - Michelle Knight. To ona w szpitalu musiała zostać najdłużej; trafiła tam z ciężkimi urazami ciała i wieloma poważnymi problemami zdrowotnymi. Michelle w domu Castro była więziona najdłużej, to ją ze wszystkich kobiet traktował w najbardziej okrutny sposób, bił bez opamiętania. Pięciokrotnie, w brutalny sposób, wywoływał u niej poronienia. Knight znalazła w sobie jednak odwagę, żeby podzielić się z całym światem swoją historią.