NIE MA PENELOPY

Autor: wolfhorse
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

- Od wczoraj nic nie brałam.

- Dobrze. Co mi tam. Dla Ciebie tez.

- Może przyniosę panu do domu?

- Ty, czy kolega?

- A kogo pan woli?

- Aż tak?

- Nasz Klient, nasz pan.

- Gdzie się tego nauczyłaś?

- W życiu, wujku, w życiu. Więc jak?

- Wolę ciebie. Bez kolegi.

- Boi się pan?

- Wolę nie ryzykować.

- Utraty majątku, czy zmiany upodobań?

- Jednego i drugiego.

- A więc dokąd?

- Tamten dom, niedaleko. Widzisz. Pierwsze piętro, drzwi po prawej stronie, dolny dzwonek. I nie pomyl się. Ten drugi, to do sąsiada. On naprawdę jest z policji.
- Ściema.
- Słowo.

- Niech tam. Będę za pół godziny.

- Na razie.

- A kasa?

- Nie zwiejesz?

- A jeśli?

- Bóg z tobą.
*
Zwieje. Zwieje, to pewne. Papieros. Wracać. ***
- Ale tu burdel
- Zwyczajne, przeprowadzka.

- Wyjeżdzasz?

- Nie, wracam. Właściwie też nie.
*
Nie wraca. Na pewno nie wraca. Raczej ostatecznie odchodzi. Ostatecznie odchodzi. Wie to na pewno. Teraz już wie to na pewno. Teraz nikt za tym nie stoi. A przynajmniej nie ona. Nikt, zupełnie nikt. To, tym razem, czysta sytuacja.
*
- Masz kalosze?
- Słucham?
- No, gumki. Przecież nie będziesz przelatywał mnie na bosaka.
- Nie, nie używam.
- Z żoną. Ale z innymi...
- Nie ma innych (Tak, teraz naprawdę nie ma innych. Nie ma nikogo.)
- A ja?
*
- Kalosze? Tak się teraz mówi?
- Nie. Sama wymyśliłam.
*
- Ładne, co?
- Oryginalne.
- Nie mówię o kaloszach, mówię o piersiach.
- Tak, ładne. ( Rzeczywiście ładne. Niezbyt duże, okrągłe, jędrne.). Nie myśleć – myśli – nie myśleć.
- Nie podoba ci się moje ciało?
- Podobasz mi się. Ile bierzesz?
- Normalnie, działkę.
- Ile bierzesz za numer?
- Numer gratis.
- Żarty?
- Nie. Po prostu lubię te klocki.
- Z obcymi facetami?
- Nie jesteś obcy. Lubię cię. Chcesz przed, czy po?

- Co za różnica?

- Po jestem trochę dzika. Nie wszyscy to lubią.

- Mnie to nie przeszkadza.
*
Nie, zupełnie mu to nie przeszkadza. Więcej, to go rajcuje. Lubi kobiety szalone w łóżku.
*
Te ich szaleństwa: w przypadkowych hotelikach, w lesie, na tylnym siedzeniu samochodu, w toalecie pociągu... Nie, nie chce o tym myśleć.
*
- Nie lubię prezerwatyw.
- Nie boisz się?
- Nie.
- A jeśli mam...
- To i ja będę miał.
- Wyjdziesz?
- Wyjdę.
- Miałam ostatnio paru ćpunów.
- To co?
- Nic, chcę, żebyś wiedział. Pójdę się wykąpać.
*
Brać, brać, brać. Nie będzie na nią czekał.Wciągnie teraz. Tak, zaraz będzie lepiej. Nie myśleć. Nie może o tym myśleć. Ona też... też... Z tamtym. Sukinsyn, czy dupek? Następny dupek? Paluszek, paluszek w dupka. Sukinsyn. A może jednak dupek? „ Co mnie to kurwa obchodzi!”
*
Ma bardzo wąską cipkę. Tak, bardzo. Kiedy ostatnio... (- Nie myśl – myśli. Łatwo powiedzieć.) To ciało też młode. Ładne. Ten zapach. Nie, nie ten, podobny. Tylko podobny. („Nie wspominać, to już minęło. Minęło. Nie ma, nie będzie, nawet pewnie nie było.”)Usta – delikatnie. Język – powoli. Tak... Oczy, zamknij oczy – myśli. Nie, nie zamknie. Będzie patrzył jej w twarz. Będzie widział, jak się zmienia. Rumieńce na policzkach, pot na czole i oczy wpatrzone w niego intensywnie z rozkoszą i

strachem. Jak tamte... Nie, tylko nie tak.
*
Rżnie, rżnie. Rżnie mocno, do bólu. Klapsy. Ręką, pasem. Na krześle. Pocałunki. Do buzi. Tak. Język w cipę, tak. Pocałunek i policzek. Jeszcze raz od tyłu. Dupa. Zaczerwieniona od klapsów. Podobna. („Ona teraz też...”) Rżnąc, nie myśleć. Rwać kutasem to co raz bardziej uległe ciało.. Ten rozedrgany, rozkrzyczany kawałek kobiecego ciała. Jest dobra, bardzo dobra. Ona, czy działka? Wszystko jedno. Działka pod uprawę.
*
Płacze. Ona płacze.
- Nie płacz, kurwa!
*
- Proszę, jeszcze! Uderz! Mocniej! Mocniej! Jeszcze mocniej!! O Boże!!! Pieprz mnie, tak, pieprz mnie bez końca! O Taaaaak!! Taaaaak!!!
*
- Chcesz jeszcze?
- Za chwilę
*
Myśli, znowu myśli. Te cholerne, pieprzone myśli. „Wiesz, teraz wolę krotko”. Czy już wtedy? Pańszczyzna! A więc krótko, żeby nie zapomnieć o TAMTYM. .. Dość! *
- Koniec przerwy. Zanurzamy się.
*
- Dobrze było. Jeszcze mi się nogi trzęsą. Ciągle jeszcze cię czuję.
- Dobra jesteś.
*
- Jak w kinie.
- Co?
- Było jak w kinie.
-?
- Ta muzyka. Nikt jeszcze nie walił mnie do muzyki filmowej.
- Skąd wiesz, że...

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
wolfhorse
Użytkownik - wolfhorse

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2018-06-01 12:41:34