Narodziny [ Rozdział 1 - 4 ]

Autor: gustawek
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0


Rozdział 4:



Wiatr smagał zakrwawioną twarz. Temperatura nieprzyjaźnie mroziła poszarpane ciało. Noc szalała, wraz ze śnieżną wichurą. A ja wlokłem swe zbolałe mięso. I zamiast chcieć po prostu umrzeć, zamarznąć na tym zadupiu, ja chciałem żyć.
Nie z powodu instynktu, ale z silnego pragnienia udowodnienia całemu światu że śmierć omija mnie, niczym zraniona kochanka.
To prawda pieprzyłem się z nią wielokrotnie, ale tak bez zobowiązań, aż w końcu zraniłem ją, a śmierci przecież nie można zranić.
Wlokę się teraz, ciągnąc moje atletyczne ciało do domu. Żeby opatrzyć mego najwierniejszego przyjaciela.
A ja oddzielony od niego spoglądam świadomością poza ponurą rzeczywistość i otwieram kolejne drzwi prowadzące do przypomnienia sobie kiedy się narodziłem

 

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
gustawek
Użytkownik - gustawek

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2010-10-12 17:09:45