Mroczny Sylwek

Autor: ankaa
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

ć wiedział że może być to coś złego, w końcu mrok to dla niego zło konieczne. Nie przejmował się bo przecież każde jego zaniepokojenie kończyło się na tym że po prostu było to coś oczywistego. Od strony ulicy co jakiś czas przechodziły grupki ludzi jak do tej pory nie był przez nikogo zauważany po mimo tego że tylu ludzi przechodziło do słownie obok. Każdy w natłoku myśli może się zapomnieć, w tym momencie właśnie nastąpiło to u niego. Z przeciwnej strony od ulicy znajdowała się klatka schodowa do kamienicy i jakieś śmietniki, z tej właśnie strony wyjawiła się postać. Bezdomny? Raczej nie, była to postura bardziej kobieca, ubrana ciepło w futro z jakichś niewinnych zwierzątek. Powolnym krokiem, jak by się skradała zbliżała się coraz bardziej do czekającego mężczyzny, szkoda że tyle czekał a teraz nie wie że nastąpił moment w którym spotka się z kobietą. Zbliżała się coraz szybciej widząc że on nie reaguję nawet na uderzanie w kostkę brukową obcasów jej butów, ale skoro tyle razy każdy szelest stawał się po prostu wymysłem to można było sobie odpuścić każdy dźwięk, na dodatek był sylwester, muzyka grała coś z repertuaru muzyki popularnej, nie gustował w tym typie, kręciło go coś bardziej z rytmów ulicy, z którą często się utożsamiał w końcu ta go wychowała.
Nagle coś go tknęło żeby spojrzeć znowu na telefon, w końcu ile można czekać, już zastanawiał się czy to wszystko ma sens, czas mu się dłużył jak by mijała wieczność. Niestety zegarek pokazywał mu minutę do północy. Już chciał spojrzeć w stronę lewą, czyli w stronę śmietników od której to strony nadchodziła tajemnicza kobieta, kiedy to usłyszał jakieś głośne krzyki ludzi, przerażenia? Nie, raczej euforii, spostrzegł się że to odliczanie ludzi do końca roku, który mógł uznać za nieudany tak samo jak całe życie będące szarym i długim po mino jego 25 lat życia na tym świecie.
-10,9,8... kobieta zbliża się coraz bardziej
-7,6,5,4.. z za płaszcza wyciąga jakiś przedmiot, prawdopodobnie telefon żeby mu dać znać że już jest, ale myśląc realnie to dla czego ma informować go o przybyciu telefonem skoro jest od niego jakieś 3 metry, może dla tego że on jej nie widzi. Ale przecież wystarczy się odezwać, może się nie przestraszy.
-3,2,1... to nie był telefon!
Nagle zaczęły strzelać bardzo głośno fajerwerki, rozświetlały całą tą ciemną uliczkę, przez ten dźwięk głośnych rozprysków fajerwerek i petard usłyszał tylko lekki brzęk ostrza, jak by ktoś wyciągał z futerału nóż, dźwięk ten wydał mu się właśnie podobny do noża dla tego że w dzieciństwie często bawił się takim sprzętem, ale zdziwił się że taki właśnie dźwięk usłyszał, tym razem to nie mógł być omam spowodowany pogodą czy też ciemnością, był to odgłos tak realny.
Nie minęło 5 sekund od tego dźwięku jak naglę odwrócił się w lewo i zobaczył szarżującą postać kobiety z narzędziem skierowanym ostrzem w jego klatkę piersiową, Pierwsza myśl jaka go przeszyła to że musi być ta kobieta z którą kontaktował się przez smsy, i że go podstępem sprowadziła do tej właśnie uliczki.
Nóż przebił się przez grubą kurtkę, on poczuł przeszywający go ból i zimno ostrza, zaczął krzyczeć o pomoc, ludzie idący ruchliwą ulicą byli tak zafascynowani tym co się dzieję na rynku że nie spojrzeli nawet na sekundę na w tym momencie już jasną uliczkę w której kobieta natarczywie uderzała w mężczyznę nożem, kiedy się przewrócił weszła na niego żeby się nie motał i uderzała tak mocno i tak szybko że facet nie mógł już wydobyć z siebie żadnych słów oprócz tych dwóch: "dla czego?". Krew wypływała mu z ust, lała się po jego ubraniach, kobiecie nie sprawiało to żadnego problemu dźgać go jak by to robiła codziennie, a na jego pytanie: "dla czego?" uśmiechnęła się i tylko zagryzła wargi żeby móc skupić się na dalszym masakrowaniu ciała bo on już dawno nie żył.
Tak właśnie wstąpił do nowego roku, śmiercią, nie miał nawet okazji wyprostować spraw której na nim ciążyły i z którymi się za życia jeszcze nie uporał ale co z tego jak teraz

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
ankaa
Użytkownik - ankaa

O sobie samym: biorę z życia pełnymi garściami,nie dbam o pieniądze przecież i tak przyjdzie mi się z nimi rozstać.Lubię zwierzęta szczególnie psy.
Ostatnio widziany: 2010-06-23 19:15:37