„Mała, dygocąca, krucha istota.” cz6

Autor: mistic
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

- To super. Zobacz w tym samym czasie ułożyło nam się życie.

- Pewnie, że super. Kiedy twój ślub?

- No najpierw muszę ją poprosić o rękę.

- To na co czekasz?

- Teraz już na nic. – uśmiechnął się sam do siebie

- To do sklepu po pierścionek i to szybko.- uśmiechnęłam się do niego.

- Już mam . kupiłem go w zeszłym tygodniu.

- To co się ociągasz?

- Nie wiem. Sam nie wiem.

Sarna przebiegła przez polanę. patrzeliśmy na nią. Spojrzałam na zegarek, dochodziła 15.00

- Czas się zbierać na obiad. Jak się spóźnimy dostanie się nam po uszach od mamy.

- Tak jest…zachichotał Krzyś.

- Pamiętasz, prosiłam cię o listę

- Pamiętam postaram ci się zrobić

- A możesz się dowiedzieć jeszcze jaki dług ma Tata u tego Witka

- Tego nie dowiem się, musisz zapytać Ojca- spojrzał na mnie zatroskany- musiałabyś ten dług najpierw spłacić, ludzie poczekają.

- Ok. .porozmawiam z nim dzisiaj.

Droga do domu minęła nam szybko, chyba zbyt szybko.. Zawsze tak było . Mam wspaniałego przyjaciela.

 

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
mistic
Użytkownik - mistic

O sobie samym: ogarneła mnie nicość....
Ostatnio widziany: 2013-02-25 20:30:23