Maks (fragment powieści Dziwne przypadki pewnych Ktosiów)

Autor: anamika
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

- A ty co? - Angela wybudziła ją z letargu. - Co się z tobą dzieje?

- Nic. Maks tu był. Naprawił okno w naszym pokoju jak byłaś u Róży.

- A co, zepsuło się? - zapytała Angela wyraźnie zdziwiona.

- Nie.

- To o co chodzi?

- Zablokowałam je, wrzucając kamień - powiedziała jakby nigdy nic.

- Ty czopko! Po coś to zrobiła? - Angela nie wiedziała o co chodzi.

- No co? Musiałam znaleźć jakiś powód, żeby przyszedł.

- Aż tak cię na niego wzięło? - zapytała wychodząca właśnie ze swojego pokoju Róża.

- A wam się nie podoba? Jeju! Jak go widzę to normalnie wierzę, że istnieje facet idealny i on właśnie nim jest.

ża i Angela tylko przewróciły oczami. Nie przypuszczały, że Majce tak bardzo zawróci w głowie trzydziestolatek biegający od cmentarza do cmentarza. Do tej pory zakochiwała się w facetach niewiele starszych od siebie i takich, u których mogła mieć jakieś szanse a tu nagle profesorek z liceum w dodatku zakochany w swojej pasji zwanej historią. Krótko mówiąc - sytuacja bez jakichkolwiek szans na powodzenie.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
anamika
Użytkownik - anamika

O sobie samym: Nocą słyszę, jak coraz bliżejdrżąc i grając krąg się zaciska.A mnie przecież zdrój rzeźbił chyży,wyhuśtała mnie chmur kołyska.
Ostatnio widziany: 2014-12-07 21:10:39